Gentuza to młody zespół z Wrocławia. Zadebiutowali w 2019 roku Epką Universe In Me. Ja miałam okazję przepytać wokalistę Marcina Janusińskiego o plany zespołu na 2021 rok, protest #Media bez wyboru, inspiracje i nie tylko. Zapraszam!
Cześć! Jak tam samopoczucie?
A, dziękujemy! Wszyscy zdrowi 🙂
Dlaczego Gentuza? Skąd taka nazwa?
To taka gra słowna, jak przeczytasz po angielsku, to podobnie brzmi do djent. A mieliśmy romans z tym typem. Później się okazało, że to po hiszpańsku znaczy „źli ludzie”… Tym bardziej się nam spodobało.
Jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką?
U każdego trochę inaczej, jedni w szkole, drudzy w domu. Mamy natomiast wspólny mianownik – bardzo młodo 🙂
Jak określilibyście swoją twórczość?
Nie nam oceniać. Robimy to dla ludzi, chcemy przekazać emocje i przemyślenia. Wybraliśmy taki środek przekazu, jakim jest pojebuza…
Jacy twórcy Was inspirują?
Przekrój jest ogromny. 12 stóp ninja, issues, Justin Timberlake, BMTH, Enter Shikari, Camo&Crooked, Tigran Hamasyan i mógłbym tak wymieniać do końca tego roku, a pewnie bym nie skończył, bo i tak coś nowego byśmy znaleźli.
W 2018 roku pojawiliście się na kompilacji UNtitled wraz z utworem I’m Not A Hero. Opowiedz proszę o tej inicjatywie.
To inicjatywa Underground United zawiązana we Wrocławiu przez lidera zespołu Thar Ai. Akcja polegała na nagraniu wyjątkowego numeru tylko na składankę. Poszło. Wiele osób uważa że zapodaliśmy tam wspaniały numer.
10 marca na Waszym Facebooku umieściliście post „Media bez wyboru”. Dlaczego zdecydowaliście się wesprzeć ten protest?
Bo bardzo nie chcemy mieć w naszym kraju Korei.
Jakiś czas temu, również na Facebooku, pojawiła się informacja, że pracujecie nad nową EP-ką. Jak Wam idzie?
Pierwszy utwór jest już na YT – Kasjopea, kolejna pozycja pojawi się za około miesiąc i tak do końca roku chcemy wypuszczać nowy materiał.
We wrześniu zagraliście z Killsorrow, As The Night Falls, Moyrą i Vane. A z kim chcielibyście zagrać, kiedy już będzie można?
O, i to, jak byśmy chcieli zagrać. Zawsze już dużo.
Czy z racji tego, że jesteście młodym zespołem jest Wam trudniej w promowaniu swojej twórczości?
Z pewnością ciężej jest docierać do środków masowego przekazu. Wyrobić kontakty.
A jak jest z odbiorcami? Są otwarci na nowe kapele, takie jak Wy, czy też są zdystansowani?
To zależy. Są ludzie, którzy szukają nowości, a ci, którzy widzą nas na koncertach, przyjmują bardzo pozytywnie. Dlatego mamy nadzieję wrócić do grania na żywo i podbijać serca wygłodniałych słuchaczy.
Chcesz coś powiedzieć na koniec?
Pozdrawiamy wszystkich czytelników Kulturalnych Mediów oraz całą redakcję! Zapraszamy na nasz kanał na YT oraz Instagram.
Bardzo dziękuję za Twój czas.
Dzięki!