Na fali hitów z Luv is Rage 2 oraz wielu występów gościnnych raper Lil Uzi Vert ogłosił w 2018 tytuł nowego projektu. Na Eternal Atake fani musieli jeszcze niestety zaczekać. Nie trwało to tyle ile w przypadku Toola – płyta została wydana 6 marca 2020. Co znajdziemy na pierwszym od 2017 r. albumie rapera?
Długie czekanie na…
Po tym jak dowiedziałem się że Eternal Atake w końcu wyszło, przypomniałem sobie jak długą drogę przeszło od swojego ogłoszenia. W lipcu 2018 poznaliśmy tytuł i okładkę płyty, która przypomniała (intencjonalnie lub nie) logo kultu Heaven’s Gate. Potem Uzi miał problemy z wytwórnią, odechciało mu się robić muzyki, być sławnym i skasował wszystkie swoje piosenki. Z perspektywy czasu wygląda to po prostu na budowanie hype’u w nietypowy sposób. Zastanawia mnie tylko jedno – dlaczego musieliśmy czekać ponad półtora roku?
Muzyczna strona EA
W międzyczasie dostaliśmy kilka singli, które miały się ukazać na płycie. Świetne New Patek, That’s A Rack i Sanguine Paradise nie znalazły się na krążku, a Futsal Shuffle 2020 i najnowszy singiel, That Way, zostały ścieżkami bonusowymi. Materiał który słyszymy więc na albumie jest zupełnie świeży. Co dziwne, Pod względem muzycznym mamy ciekawe pomysły, jak samplowanie Pinballa – gry z Windowsa w utworze You Better Move. Inne bity są żywe, interesujące i poza kilkoma średnimi trackami wciągają. Tak jak w przypadku reszty katalogu Uziego niosą cały album do przodu. Największym grzechem jest pożyczenie bitu z XO Tour Llif3 do utworu P2. Raper zdaje się w tym utworze potwierdzać słowa sprzed kilku miesięcy o tym, że ma dość bycia gwiazdą.
Uziemu się nie chce
Największym problemem Eternal Atake jest sam wykonawca, Lil Uzi Vert. Jeżeli chodzi o teksty nigdy nie był lirycznym mistrzem. Miałem jednak cichą nadzieję, że przez te prawie dwa lata postara się i stworzy coś ciekawszego niż mam dużo pieniędzy, mogę mieć twoją dziewczynę i inne rzeczy które mówią obecnie raperzy. Są na płycie miejsca, gdzie mamy błyskotliwe teksty, ale dominują takie, które mógłby napisać każdy raper nowej generacji. Jeżeli chodzi o flow też nie ma się czym chwalić. Gdyby płyta wyszła w 2018 r., byłaby rewolucyjna. Obecnie – niewiele odróżnia Uziego od innych artystów tworzących melodyjny rap. Nie można jednak zarzucić, że Uzi stracił całkowicie swoją kreatywność. Większość kawałków kończy się krótkimi skitami, które razem opowiadają o tym jak Uzi został porwany przez kosmitów. Na koniec wraca na Ziemię, by wydać w końcu swój długo oczekiwany album.
Eternal Atake jest dobrą płytą
Fani Uziego i osoby słuchające muzyki bez zwracania uwagi na teksty dostały ciekawy projekt. Biorąc pod uwagę to, jak duży fanbase ma raper i ile czasu temu sama płyta była zapowiedziana, znajdą się osoby mówiące, że płyta jest idealna. Nie jest. Jest po prostu kolejną płytą, która mogłaby być lepsza, ale nie musi. Szczerze mówiąc, nie mam z tym dużego problemu. Zobaczymy jak potoczy się promocja kolejnych singli z płyty. Często to właśnie teledyski dodają piosenkom Uziego tej magii, której na płycie może brakować.