Konrad Ściepko z projektem CRISM wydaje debiutancką płytę! Premiera już 19 listopada.
Muzykę i teksty Konrad Ściepko, założyciel CRISM, napisał sam. Przy nagrywaniu współpracował z perkusistą Łukaszem Kumańskim (z zespołów Mulk i Me And That Man). Materiał z tej płyty to utwory z okresu 2003-2010. Jak sam Konrad mówi:
Są to często rzeczy, które nie wpasowywały się stylistycznie do zespołów w których wtedy grałem lub pisane z myślą o solowym albumie kiedyś. Inspiracja to raczej wypadkowa wszystkich rzeczy, których słuchałem w tamtym czasie. Dużo grunge’u, alternatywy oraz trochę ciężarów. Chciałbym upamiętniać każdy okres swojego życia albumem, dlatego akurat ten materiał trafia jako pierwszy. Pisałem go jako dwudziestoparolatek. Dziś muzycznie jestem mocno gdzie indziej. Nagrywanie to był dość długi okres, gdyż mieszkałem w Poznaniu, a nagrywałem prawie wszystko w Trójmieście. Samo nagrywanie pozytywnie mnie zaskoczyło, ponieważ utwory odżyły na nowo.
Dlaczego CRISM?
Nazwa CRISM to nazwa mojego pierwszego zespołu, jaki miałem jeszcze w liceum. Zaczynam wszystko od nowa, więc pasuje mi wrócić do niej. Zawsze czułem z nią ogromną więź i wiedziałem że w końcu przyjdzie na nią właściwy czas. Początkowo miał być to regularny skład 4 osobowy. Problemy organizacyjne sprawiły, że w końcu postanowiłem to zrobić sam.
Na płycie zagrał zaprzyjaźniony z Konradem Łukasz Kumański, który zagrał na perkusji oraz miał swój udział w produkcji materiału. Dodatkowo, swoje trzy grosze do produkcji dorzucili Mateusz Machnikowski oraz Filip Martyniec. Całość została zmiksowana przez Satanic Audio, a wydaniem fizycznym albumu zajął się wydawca Interstellar Smoke Records.
Inspiracją dla tego albumu były problemy osobiste i sny Konrada, jak również bliskie mu niegdyś osoby, które go zawiodły. Muzyk postanowił przekuć te doświadczenia w piosenki. Gatunkowo muzyk określa tę płytę jako mieszankę grunge’u i alternatywy z odrobiną progresji, która dużo nawiązuje do lat 90.
Album ma swoją premierę 19 listopada 2021 roku. Promują go trzy single.
Co dalej?
Będę wydawał albumy w różnych stylistykach. Mam mnóstwo materiału, który ponad wszystko chcę realizować. Nie mam wielkich oczekiwań, natomiast chciałbym, żeby muzyka ta trafiła do jakiejkolwiek grupy słuchaczy.