Bryan Adams w Gdańsku – niesamowity koncert [relacja]

0
684
Bryan Adams
fot. Kamila Helwak

21 czerwca Bryan Adams wystąpił w Ergo Arenie w Gdańsku. Koncert cieszył się dużą popularnością, stąd bilety w pierwszych rzędach oraz na płycie głównej zeszły w okamgnieniu. Artysta jest bardzo znany i lubiany na całym świecie.Trasa ta miała na celu promowanie jego najnowszego albumu – Shine A Light.

Posadź drzewo z Bryanem Adamsem!

Już na samym początku na wielkim bilbordzie ukazała się informacja o nowej kampanii prowadzonej przez wykonawcę. Przekazana została w sposób interaktywny. Publiczność miała wznieść splecione ręce do góry, które, tak jak później się okazało, miały przypominać drzewo. Bryan Adams nawiązał współpracę z firmą DHL, która została oficjalnym partnerem trasy koncertowej Shine A Light. Co więcej, za każdy sprzedany bilet podczas tej serii koncertów posadzone będzie jedno drzewo właśnie od DHL.

Bryan Adams
fot. Kamila Helwak

Pomysłowość artysty

Niektórzy mieli możliwość zobaczenia Bryana z niewielkiej odległości. Większość publiki zajęła miejsca na trybunach – widok również był niesamowity, ponieważ wielki ekran w tle sceny na bieżąco pokazywał, co dzieje się z artystą. Jednak nie tylko. Do każdej piosenki Bryan Adams przygotował oddzielny materiał, który był prezentowany właśnie na tym ekranie. Przemiennie kamera była kierowana na publiczność oraz wykonawcę i jego zespół. Robiło to naprawdę wielkie wrażenie.

Bryan Adams
fot. Kamila Helwak

Bez publiki, nie ma występu

No właśnie. A skoro jest publika, ponieważ ceni artystę, trzeba o niej pamiętać. Bryan Adams wielokrotnie prosił zgromadzonych, aby razem z nim śpiewali fragmenty popularnych utworów. Można powiedzieć, że w każdym z nich było coś znajomego i publika wykazywała naprawdę wielką aktywność. Chyba najlepszym momentem był “koncert życzeń”. Wykonawca ze śmiechem stwierdził, że mógłby śpiewać całą noc, w końcu to już jego 14. album, więc trochę tego jest, ale nie wszystko pamięta. Dlatego też pod koniec występu artysta losował osoby, które podawały tytuły piosenek do zaśpiewania. Gdy Bryan pytał o imię, bywało śmiesznie, ponieważ nie do końca potrafił je wymówić.

Bryan Adams
fot. Kamila Helwak

Shine A Light i nie tylko

Bryan Adams prezentował teraz kawałki z 14. płyty. Ale co to byłby za koncert, gdyby nie pojawiły się najpopularniejsze utwory z ówczesnych lat. Najbardziej wyczekiwano na Here I Am, HeavenCloud Number 9Summer Of ’69, przy których nie obyło się bez śpiewania publiczności. Artysta prezentował najnowsze i najstarsze kawałki przemiennie, co było naprawdę dobre. Wszystkie utwory wpadały w ucho bardzo szybko, więc po kilkukrotnym powtórzeniu refrenu, piosenka była już znana. Nie obyłoby się również bez niezawodnego zespołu Adamsa, który towarzyszył mu na scenie. W kilku utworach chwilami przy mikrofonie towarzyszył mu gitarzysta – Keith Scott.

Bryan Adams
fot. Kamila Helwak
Bryan Adams
fot. Kamila Helwak

Oby więcej takich wspaniałych koncertów!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments