Breaking Benjamin akustycznie! Poznajcie Aurorę!
Trochę historii…
Breaking Benjamin powstali w 1998 roku w Pensylwanii z inicjatywy wokalisty Bena Burnleya oraz perkusisty Jeremy’ego Hummela. W związku ze zmianami składu grupy, jedynie Ben Brunley pozostaje w zespole od samego początku. Poza nim zespół tworzą: basista Aaron Bruch, gitarzyści Keith Wallen i Jasen Rauch, a także perkusista Shaun Foist. BB mają na swoim koncie 7 albumów, z czego ostatni – Ember ukazał się w 2018 roku. Jego niepełnoprawnym następcą jest Aurora.
Zespół jest stawiany w jednym rzędzie z takimi kapelami, jak Seether, Three Days Grace, Shinedown czy Papa Roach. Ich muzyka to połączenie hard rocka z grunge’em i metalem alternatywnym.
Aurora zawiera przede wszystkim akustyczne wersje wybranych piosenek z całej dyskografii Breaking Benjamin, na przykład So Cold, Red Cold River, Dear Agony bądź Dance With The Devil. Oprócz nich na płycie znalazła się nowość – Far Away. Gościnnie wystąpił w nim Scooter Ward, a do samej piosenki zrealizowano teledysk.
Gościnnie wystąpili…
Wraz z muzykami z Breaking Benjamin nad płytą pracowali liczni goście. Oprócz wspomnianego Scootera byli to m.in. Lacey Sturm (była wokalistka Flyleaf), Adam Gontier (Saint Asonia, były wokalista Three Days Grace) oraz Michael Berns (RED). Godny uwagi jest fakt, że wielu przypadkach była to współpraca z długoletnimi przyjaciółmi. Część muzyków podkreślała nawet, iż jest to dla nich honor zagrać na tak, jak to określili, pięknej płycie, jak ta.
Z podziękowaniami dla fanów
Aurora ma być prezentem dla fanów i podziękowaniem zarówno dla starych (tych, którzy są z BB od 2004 roku i numeru So Cold), jak i nowych.
Generalnie nie przepadam za akustycznymi wersjami jakichkolwiek utworów. Dlatego podchodziłam do nowego/starego materiału Breaking Benjamin bardzo ostrożnie. Jednak na Aurorze jest pazur! Przede wszystkim za sprawą nieco chrapliwego głosu Bena. Ponadto, połączenie wiolonczeli z bębnami daje niepowtarzalny klimat wszystkim utworom. Całości słucha się bardzo przyjemnie.
Moim ulubieńcem jest tutaj Dance With The Devil wykonany w duecie z Adamem Gontierem – i w oryginale, i akustycznie jest to majstersztyk!
Reasumując – Breaking Benjamin po raz kolejny odwalili kawał dobrej roboty! Jest to niewątpliwie jeden z tych zespołów, który nie potrafi stworzyć złego materiału. Nawet, jeśli rozmawiamy tylko o akustycznej płycie!