Na świecie i w Polsce pozycji wydawniczych na temat motywacji jest sporo. Czym różni się Wszystko zaczyna się w głowie od innych książek tego typu? I czy w ogóle się różni?
Karolina Cwalina, autorka książek Sexy zaczyna się w głowie; Zdrowie zaczyna się w głowie oraz najnowszej pozycji – Wszystko zaczyna się w głowie, to certyfikowany coach. Nie jest jednak coachem od czegoś, o czym sama wspomina – coach to coach i tyle. Jest młoda, zdolna i potrafi przekonać człowieka do działania!
Wszystko zaczyna się w głowie
Wybierając tę książkę, sugerowałam się okładką. Ładna, dobrze zrobiona graficznie i w stylu, który lubię. Nie jest to jednak pozycja dla każdego. Dla osoby, która czyta książki motywacyjne tylko po to, aby je czytać, język i styl, w jakim pisze Karolina, będą nie do przeskoczenia.
Wielu autorów pokazuje różne systemy motywacji, tego, jak znaleźć chęci do działania i wziąć się w końcu do roboty. Jest to zazwyczaj suchy opis tego, co trzeba zrobić. No ale jak nie robimy, to przecież nic się nie stanie, prawda? A przynajmniej nic się samo nie zmieni. Autorka Wszystko zaczyna się w głowie stawia wyzwanie każdemu innemu autorowi – mówi prosto do czytelnika, a nie bezosobowo. Czy to działa? Na mnie zadziałało! Jeśli czytasz coś, co jest skierowane bezpośrednio do ciebie, to masz większe szanse na to, że jednak weźmiesz się w garść i zaczniesz działać.
Ćwiczenia do wykonania
Jednym z atutów tej właśnie pozycji jest to, że autorka nie tylko pisze, co trzeba zrobić, żeby podnieść pośladki, ale także stara się nas zmusić do zastanowienia się nad tym, co jest nie tak. Większa część książki jest tekstem, ale znajdują się w niej także miejsca do wypełnienia. Jest to jedna z niewielu książek, przy której znajdziemy miejsce, gdzie możemy się wypowiedzieć! I – co najważniejsze – nie są to ćwiczenia, które nic nam nie dadzą! Wręcz przeciwnie – każde ze wspomnianych ćwiczeń jest przemyślane, są one ułożone w kolejności, która jest dla coacha ważna. Bardzo mało lektur o tematyce coachingu jest zbudowanych tak, żeby samemu sobie z tym poradzić. Większość z nich jednak ma za zadanie sprowadzić czytelnika do autora książki na konsultacje.
Polecam czy nie polecam – oto jest pytanie!
Czy poleciłabym tę książkę? Owszem, o ile jesteś osobą, która ma nerwy do… oglądania zdjęć autorki. Jest ich mnóstwo i po przeczytaniu mam Cwalinę przed oczami. Za to, jeśli chodzi o resztę – jestem jak najbardziej za! Piękna oprawa graficzna, dobre wyróżnienie ważnych informacji i ćwiczenia, których nie robisz tylko po to, żeby je odbębnić!
Więcej o książkach: