To, co robię, kiedyś mnie zabije – recenzja książki „To mnie zabije” Macieja Kaźmierczaka

0
167
To mnie zabije

Co zrobisz, by odciąć się od przeszłości? Jak wiele jesteś w stanie poświęcić, by zacząć od nowa? Do czego się posuniesz, żeby chronić to, co należy do Ciebie? Czy można uciec przed swoimi grzechami? To tylko niektóre pytania, które nasuwa To mnie zabije – powieść inspirowana filmem Leon Zawodowiec

Matylda i Julia pracują na kamerkach i obydwie są uzależnione od leków. Dawniej były przyjaciółkami, obecnie są zaciekłymi rywalkami. Klaudia próbuje uciec od agresywnego męża. Wszystkie trzy połączy chora gra, w której stawką będzie szekspirowskie „być albo nie być”.

Kto stoi za wiadomościami, które dostają dziewczyny? Kto jest porywaczem, który faszeruje dziewczyny narkotykami i niespodziewanie porzuca je? Czy Matylda i Julia uciekną przed swoimi demonami? Czy Klaudii uda się uwolnić od agresywnego męża? Jak zakończy się gra prowadzona przez psychopatycznego porywacza? Jakie sekrety dopadną Matyldę po latach?  

Warsztat Macieja Kaźmierczaka

Ogromnym atutem tej książki jest tempo akcji. Przez tę książkę się nie płynie, a biegnie – nie ma zbędnych opisów, akcja jest bardzo dynamiczna, co automatycznie wpływa na bardzo szybkie tempo czytania. Można tę powieść przeczytać w kilka godzin!

Kolejnym plusem To mnie zabije są bohaterowie. Nie są kryształowi, przynajmniej nie wszyscy. To są postacie zmagające się ze swoimi demonami, robiące nie do końca dobre rzeczy, a niektóre – wręcz okropne. Maciej Kaźmierczak wskazuje na motywacje bohaterów, w które można uwierzyć. Kreacje postaci są prowadzone konsekwentnie do samego finału. Nie z każdą decyzją Matyldy, Julii czy innych bohaterów można się zgodzić, ale wiadomo, dlaczego robią to, co robią i można im dzięki temu uwierzyć. 

Co do samej historii… Aż do końca nie wiedziałam, o co chodzi z porwaniami i śladami pozostawionymi przez sprawcę. Już po opisie książki spodobał mi się pomysł – motyw tajemniczego oprawcy, ucieczki przed przeszłością i samych porwań jest na tyle obecny w kulturze, że byłam ciekawa, co Kaźmierczak wymyśli – w jaki sposób poprowadzi ten pomysł na fabułę? I muszę przyznać, że bardzo dobrze! Bawiłam się świetnie, czytając To mnie zabije i powoli poznając bohaterów i ich świat. Zwłaszcza że autor ma lekkie pióro, dzięki czemu tę powieść czyta się błyskawicznie! Natomiast warto pamiętać, że jest w niej dużo przemocy, wszelkiego rodzaju – osoby wrażliwe powinny zwrócić na to uwagę, ponieważ to może nie być powieść dla nich.

Czy warto…?

Jeżeli szukacie czegoś na wolny wieczór lub długą podróż pociągiem, to zdecydowanie polecam! Jeśli lubicie zagadki, których rozwiązania czeka na Was dopiero na końcu powieści, to tym bardziej warto sięgnąć po To mnie zabije. Ja na pewno sięgnę po inne książki Kaźmierczaka!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments