W posłowiu Precedensu Remigiusz Mróz pisze, że nie wyobraża sobie, by kiedykolwiek miał dosyć Chyłki i Zordona. Na pewno nie jest w tym przekonaniu osamotniony. To już 12. tom popularnej serii, a ja wciąż z wielkimi emocjami śledzę relacje łączące bohaterów i nagłe zwroty akcji, które prowadzą do zaskakującego finału. Tym razem oś fabuły jest skonstruowana wokół fascynującego zagadnienia z kryminalistyki – czy istnieje zbrodnia doskonała?
Fabuła Precedensu
Joannę Chyłkę zaskakuje telefon od jednej z najpopularniejszych polskich aktorek – Aliny Karaś. Kobieta chce ustanowić ją swoją obrończynią twierdząc, że za chwilę popełni zbrodnię. Ma to być żart z wymiaru sprawiedliwości, ponieważ zaprojektowała zabójstwo doskonałe. Rzeczywiście, chwilę później kobieta dopuszcza się brutalnego morderstwa, transmitując je na żywo przez Facebooka. Po aresztowaniu Alina upiera się, że nie zostanie skazana i wkrótce wyjdzie na wolność. Chyłka razem z Kordianem Oryńskim (vel. Zordon) oczywiście nie potrafią odpuścić sobie prowadzenia takiej sprawy. Ta decyzja nieodwracalnie zmieni ich życie.
Duet Chyłka i Zordon
W Precedensie frapująco pokazane są relacje łączące duet do spraw trudnych i beznadziejnych – Chyłkę i Zordona. Wydaje się, że po ostatnich wydarzeniach ich miłość jest silna jak nigdy i chyba już nikt i nic nie są w stanie ich rozdzielić. Potrafią sobie wiele wybaczyć (chyba nawet wszystko). Stanowią dla siebie oparcie zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym.
Joanna nadal jest niepokorna i przebojowa, jednak przy Kordianie wydaje się nieco łagodnieć. Nadal można liczyć na jej riposty, jednak szczerze i pięknie potrafi mówić o swoich uczuciach: Kiedy patrzę na Zordona i chcę mu powiedzieć, że go kocham, to mam tylko jeden problem. Wszystkie słowa zdają się ujmować temu uczuciu.
Nowy rozdział
Precedens intryguje od pierwszej strony. Przekonajcie się, czy można popełnić zbrodnię doskonałą – morderstwo, transmitując je na żywo, jednocześnie twierdząc, że się nie dokonało tego czynu i w świetle prawa nie ponieść kary.
Zakończenie czyta się z bólem serca, gdyż stanowi finał pewnego etapu w życiu bohaterów i jest zapowiedzią początku nowych kłopotów. Chyłkę i Zordona czeka niepewna przyszłość. Będą musieli zmierzyć się z przeciwnikiem, o którego istnieniu ani planach nie mają pojęcia. Z niecierpliwością będę oczekiwała dalszego ciągu tej historii.
Premiera: 16 września 2020 roku
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Poznańskiemu.