Autorka bestsellerowej Szóstki Wron powraca z kontynuacją przygód Kaza Brekkera i jego przyjaciół w powieści Królestwo kanciarzy. Książka wprowadza nas ponownie w przygody młodocianych złodziei.
Powrót do szajki
Po wydarzeniach z poprzedniej części, wracamy do losów wyjętej spod prawa szóstki bohaterów. Bogatsi o nowe doświadczenia i z kolejną ważną misją na celowniku robią to, co potrafią najlepiej – kantują. Tym razem nagrodą nie jest fortuna, a życie i wolność Inej. Królestwo kanciarzy rozpoczynamy od nowego podstępu zaplanowanego przez Kaza. Jako czytelnik jesteśmy wrzuceni wprost do myśli jednego z bohaterów, aby od pierwszych zdań wczuć się w napiętą atmosferę i poczucie, że nie wiemy, co się dzieje. Drugi tom już od samego początku pokazuje nam, że poziom poprzednika został co najmniej utrzymany.
Jazda bez trzymanki
Jeśli należycie do grupy czytelników o słabych nerwach, a zaangażowanie w akcję nie jest waszym mocnym punktem, uważajcie na Królestwo kanciarzy. Leigh Bardugo już w poprzedniej części zasypywała nas niesamowitymi emocjami i zwrotami akcji, których nikt z nas się nie spodziewał. Kontynuacja Szóstki Wron przepełniona jest właśnie tymi elementami. W pewnym momencie powieści natężenie niespodzianek fabularnych może stać się przytłaczające, a w efekcie historia straci nasze zainteresowanie. Czytelnicy o mniej cierpliwi mogą się zniechęcić mnogością wydarzeń. Brakuje miejsca na zaczerpnięcie tchu i uspokojenie myśli. Narracja pierwszoosobowa wzmaga nasze uczucia i przywiązuje do bohaterów, w tym przypadku może jednak nasilić poczucie ciągłego napięcia.
Trylogia Grisza w Ketterdamie
Leigh Bardugo stała się rozpoznawalna na rynku wydawniczym za sprawą swojej Trylogii Grisza. Świat Szóstki Wron i trylogia rozgrywają się w tym samym świecie, jednak w różnych miastach. Królestwo kanciarzy jest idealną pozycją dla miłośników wątku Grisz, ponieważ drugi tom jest mrugnięciem autorki do swoich najwierniejszych fanów. Książka posiada wiele odniesień do dobrze znanej historii.
Moi ulubieńcy
Skłamałabym, gdybym uznała szajkę Kaza Brekkera za mało interesującą czy oklepaną. Oczywiście, powieść opiera się na kilku utartych schematach – w tym przypadku na kreacji bohaterów oraz budowaniu fabuły. Bardugo jest autorką, która pomimo wykorzystanych schematów zbudowała historię w sposób niezwykły. Mieszanka wybuchowych charakterów oraz więzi, jakie nawiązują na łamach powieści, czynią Królestwo kanciarzy, jak i całą serię niepowtarzalną lekturą. Z czystym sumieniem, nie czytając trzeciego tomu, mogę powiedzieć, że Szóstka Wron to jedna z moich ulubionych serii.