Każdy gatunek literacki rządzi się swoimi prawami. Jednak wrzucanie do jednego worka wszystkich powieści romantycznych czy fantasy niejednego może zmylić. Horror nie jest tu wyjątkiem. Ma swoje podgatunki. Czym innym jest w końcu nieco lżejsza opowieść o duchach, a czym innym krwawa powieść, w której liczbę trupów należy podawać w dziesiątkach.
Wszyscy mamy słabość do slasherów
Bez wątpienia najbardziej odważnym z podgatunków jest oczywiście horror ekstremalny. Sama jego nazwa sugeruje, że ludzie o wrażliwych żołądkach i zszarganych nerwach powinni trzymać się od niego z daleka. Dlaczego? Ekstrema jest po prostu do przesady obrzydliwa i bezlitosna. Jej zadaniem jest wywoływanie w czytelniku tych jak najbardziej skrajnych emocji. Pełna okrucieństwa i ohydy nie zostawia jeńców. Język tych książek można nazwać rynsztokowym, a sama fabuła często jest zupełnie drugorzędna. Nic więc dziwnego, że niewielu w ogóle słyszało o tej formie literatury. Nawet fani klasycznych horrorów często od niej stronią. Lubimy czytać o bandach beztroskich nastolatków, którzy nagle padają ofiarami mordercy ukrywającego się w lesie. Lubimy historie o nawiedzonych domach. Chętnie sięgamy po powieści wampiryczne. Dobrze znamy też te książki i filmy, w których straszą niemożliwych rozmiarów zwierzęta. Ogromne szczury? Rekiny ludojady? Potworne pająki? Krokodyle wielkości ciężarówek? Horror przerabiał już nawet mordercze gołębie… Ale co jeśli chcemy więcej?
Makabra
Horror ekstremalny to bez wątpienia literatura niszowa. Przypadkiem znaleziona w księgarni odstraszy potencjalnych czytelników okładką, której twórcy nie przebierają w środkach. Większość tytułów zdobi też ostrzegawczy znak +18. Opisy rozwiewają wszelkie wątpliwości. Pierwsze spotkanie z tego typu grozą może być jednak szokujące nawet dla tych, którzy teoretycznie wiedzą na co się piszą. Skoro jednak uważają, że nie straszne im hektolitry krwi, szczegółowe opisy brutalnych morderstw, obrzydliwi zwyrodnialcy, potwory z piekła rodem i wyjątkowo niesmaczny seks to chyba dobrze byłoby, żeby na początku nie zrazili się po prostu słabą książką.
Niekoronowany król
Tak jak Stephen King jest zasłużenie nazywany królem horroru to w grozie ekstremalnej niewidzialną koronę nosi Edward Lee. Nie ma chyba drugiego takiego, który napisałby w swojej karierze tak wiele obrzydliwości. Jego powieści też można jednak w pewien sposób uporządkować. Na start dobrym wyborem będzie Golem. Przede wszystkim dlatego, że książka poza oczywistym gore posiada też całkiem zgrabną fabułę. Bohaterowie są tu barwni, ale nie przesadzeni. Można ich nawet polubić, co pomaga w późniejszym kibicowaniu im w walce o przetrwanie (bądź w drodze do grobu – co kto woli). Jest to też gratka dla fanów europejskich legend. Drugą dobrą pozycją na start będzie Sukkub, który jednak mocno stawia na erotykę. Fabuła jest ciekawa i nie wydaje się „przeszkadzać”. Jest to też pierwsza książka Lee wydana w Polsce.
Pozwólcie mi się przerazić
Kolejną powieścią spod pióra mistrza ekstremy jest Wyrywacz rogów, który wydaje się być idealnym balansem między makabrą, a czarnym humorem. W tej pozycji znajdziemy wszystkiego po trochu, o ile w ogóle można tak napisać o książce tego gatunku. Po przeciwległej stronie barykady stoi natomiast Splunę ci w pysk od Adama Deki. Tą książkę można nazwać wyjątkowo absurdalną. Niektórym może to przeszkadzać, dlatego nie jest to dobra pozycja na początek. Nie można jej odmówić brutalności. Bije w tym ona wcześniej wspomniane pozycje na głowę. Jest jednak też najmniej logiczna i czasami nie trzyma się przysłowiowej kupy. Dla kogoś, kto lubi kompletnie nieoczekiwane zakończenia, może to być jednak wyjątkowo satysfakcjonująca lektura.
Nieustannie cierpiący
Esktrema bardzo często i równie mocno stawia na obrzydzenie czytelnikom spraw cielesnych. Nie tylko bohaterów się zabija i torturuje, ale również wykorzystuje seksualnie. Jeśli ktoś szuka książki, która skupia się właśnie na tego typu cierpieniu to najlepszym wyborem będzie Niegrzeczna dziewczynka Jonathana Butchera. Schemat dobrze znany również fanom kryminałów: młoda dziewczyna więziona jest przez mężczyznę, który robi z nią co chce. Już samo to wydaje się wyjątkowo okrutne i okropne. Butcher przekracza tu wszelkie granice. Tak samo, jak Edward Lee w powieściach Świnia i Diabelskie nasienie. Świnia traktuje o pornografii, której nie chcielibyśmy przypadkiem znaleźć w Internecie. Diabelskie nasienie jest natomiast chyba jedną z najmocniejszych książek autora.
Nie znana im litość
Edwarda Lee ma na swoim koncie również powieść dla tych, których kompletnie nic nie jest w stanie obrzydzić. Warto zacząć przygodę z ekstremą z jego Golemem, a kontynuować ją z Bigheadem, który jest wyjątkowo okrutny nawet stojąc pośród wymienionych wcześniej tytułów. Warto jednak pamiętać, że każdego przeraża co innego. W tych książkach znajdziecie wszystko. Dlatego warto zastanowić się parę razy, zanim sięgnie się po jedną z tego typu pozycji. Zamiast ryzykować od razu pełnoprawną książką, można dać ponieść się opowiadaniom. Antologie takie jak 11 cięć, 13 ran, 15 blizn, 17 szram, Oblicza grozy, Dziedzictwo Manitou oferują nie tylko horror ekstremalny. Warto dać im szansę, bo może się okazać, że bardziej nas do siebie przekona weird fiction, czy slasher. Jeśli mało wam grozy, wydawnictwa takie jak Dom Horroru, Replika czy Phantom books zawsze mają w ofercie coś, co zaspokoi wasz głód.
Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki Piercing.