Najpowszechniejszą rozrywką wśród dzisiejszych dzieci jest obecnie telefon. Mają tam dostęp do różnych filmików i gier. Nie będziemy jednak oceniać, czy to dobrze, czy źle. Faktem jest natomiast, że dawniej spędzało się czas inaczej, najczęściej na świeżym powietrzu. Dzisiaj przypomnimy sobie zabawy naszego dzieciństwa.
Berek
Berek to zabawa, która polega na tym, że jedna osoba goni pozostałe. To co się dzieje ze złapaną osobą zależy od wariantu gry. Może albo odpaść z zabawy, albo łapie pozostałych razem z pierwotnie wybraną osobą. W innej wersji staje z rozstawionymi nogami, a nie złapane osoby mogą ją „uratować”, przechodząc pod nią. W jeszcze innym wariancie mamy opcje uchronienia się przed złapaniem, poprzez kucnięcie.
Zabawa w chowanego
Im większa przestrzeń, tym ciekawsza, ale i trudniejsza gra. Jedna osoba zamyka oczy i odlicza, najczęściej do dziesięciu. Pozostali muszą w tym czasie się schować. Celem jest odnalezienie wszystkich.
Baba Jaga patrzy!
Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy! – na pewno kojarzysz ten okrzyk, ale i emocje. Wybrana osoba stoi tyłem w danym punkcie, reszta uczestników musi do niej dobiec. Gdy nasza tytułowa Baba Jaga się odwróci, po wypowiedzeniu swojego hasła, wszyscy muszą stać nieruchomo. Gdy ktoś się poruszy, wraca na start. Wygrywa osoba, która jako pierwsza dobiegnie do celu.
Kolory
Zabawa w kolory polega na rzucaniu do siebie piłką, bądź jej turlaniu. Podając piłkę do drugiej osoby, wypowiadamy dany kolor. Zasada jest jedna – nie możemy jej złapać, gdy padnie kolor czarny. Kiedy jednak to zrobimy musimy oddać jakiegoś fanta, którego potem w jakiś sposób wykupimy, bądź zabawa zostaje utrudniona, np. przez uklęknięcie na jedno kolano.
Głupi Jaś
To zabawa głównie dla trzech osób. Dwie osoby rzucają między sobą piłkę, starając się, by Głupi Jaś jej nie złapał. Jego celem natomiast jest złapanie tej piłki w locie. Wtedy następuje wymiana i do środka wchodzi osoba, która akurat rzucała.
