Wielkanoc słusznie kojarzy się ze świętem katolickim. Wiąże się to z wieloma zwyczajami w Polsce takimi, jak święcenie koszyczka, robienie pisanek, post. Na świecie również obchodzi się to święto, jednak zwyczaje nieco się różnią.
Wielkanoc Filipiny
Kraj, na którym warto w tym przypadku zawiesić oko, to Filipiny. Święto Wielkanocy obchodzi się tam wyjątkowo… Wierni bowiem przechodzą swoją drogę krzyżową. Jest to jedna z tradycji tego kraju, bez której Filipińczycy nie wyobrażają sobie święta. To, co w innych krajach, z rozwiniętą kulturą chrześcijańską wydawać by się mogło brutalne, straszne, tam jest całkowicie normalne, a wręcz w tym przypadku niezbędne. Biczowanie, ukrzyżowanie, a to wszystko legalnie i w blasku reflektorów, których co roku nie brakuje. Kto pierwszy ten lepszy – by uzyskać najlepsze ujęcie przebitych kończyn.
Wielkanocne krzyżowanie
Na sam początek biczownicy, uderzają w swoje plecy z wielką regularnością. Idą w dwóch rzędach, krew rozlewa się z każdej strony, to na drogę, to na budynek, to na publiczność. Są bardzo zgrani, wszystko jest rytmiczne, nawet krew leje się równo. Widowisko zakończy się wieszaniem na krzyżu. Taki sposób na upamiętnienie cierpień i śmierci Jezusa. Z pewnością skuteczny bo na zorganizowanym wydarzeniu pojawia się mnóstwo mediów i zarazem państwowych oficjeli. Wszystko wygląda na dobrze zorganizowaną rozrywkę, jest jedzenie, jest publika, która z zafascynowaniem i frytkami ogląda ukrzyżowanie każdego z chętnych uczestników.
Krwawa Wielkanoc a sława
Ciężko wyobrazić sobie taką sytuację przykładowo w Polsce, gdzie nikt, by do tego nie dopuścił. Bo jak to tak, ukrzyżować człowieka na ulicy? I to w imię Jezusa? Nielegalne i karalne. Na Filipinach jest to jednak normalne, a przypuszczenie, że mogliby tego zakazać jest przyjmowane przez lokalnych mieszkańców z niepokojem. Wydarzenie postrzega się również jako chęć nabycia sławy, dlatego poniektórzy decydują się brać w nim udział z zakrytymi twarzami. Zdarza się jednak, że faktycznie pojawiają się uczestnicy, którzy pragną tego zainteresowania.