Fake newsy w życiu codziennym – jak nie dać się oszukać?

0
349
Fake newsy w życiu codziennym - jak nie dać się oszukać?
Fot: Pixabay

Walka z fake newsami to z roku na rok coraz twardszy orzech do zgryzienia, nie tylko dla dziennikarzy, ale także dla nas, odbiorców. To ważne, aby zminimalizować rozprzestrzenianie się fałszywych informacji w mediach, serwisach społecznościowych, a przede wszystkim w serwisach informacyjnych, ponieważ na ich podstawie kształtuje się opinia publiczna i ogólne przekonania. Jak więc nie dać się oszukać?

20 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy. 10 artykuł Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mówi, że:

Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych.

To dobry dzień na to, aby przybliżyć temat fałszywych informacji. Zacznijmy od zdefiniowania fake newsów. Termin fake news to neologizm w języku angielskim, który po przetłumaczeniu na język polski oznacza fałszywe informacje. Są to doniesienia wprowadzające w błąd czytelnika, słuchacza, widza, a ważną rolę odgrywają intencje autora takiego newsa: zazwyczaj jest to celowe działanie, czyli wprowadzanie dezinformacji na swoją korzyść (na przykład: polityczne, finansowe lub zatajenie ważnych informacji). Autorzy fałszywych wiadomości posługują się najczęściej bardzo chwytliwymi nagłówkami, by przyciągnąć uwagę jak największej liczby odbiorców. Oczywiście wprowadzenie w obieg fałszywych informacji może być nieplanowane, a nawet nieświadome, gdyż w obecnych czasach powszechnego dostępu do social mediów wszyscy jesteśmy narażeni na manipulację. Przykładowo: korzystając z Twittera natrafiamy na post, który wydaje nam się być wiarygodny. Czytamy go dosyć pobieżnie, udostępniamy dalej nie mając świadomości, że jest to nieprawdziwy wpis. W ten sposób pomagamy rozwijać się działalności fake newsów. Jest to lawina, której nie da się zatrzymać, ponieważ w Internecie nic nie ginie i zawsze zostanie po tym ślad.

Fałszywe informacje możemy podzielić na kilka kategorii:

  • Szkodliwe wykorzystanie informacji (mal-information), czyli rozpowszechnianie prawdziwych informacji w celu wyrządzenia krzywdy. Dla przykładu mogą być to ataki między konkurentami politycznymi, przecieki ich korespondencji.
  • Mylne informacje (misinformation), czyli publikowanie nieprawdziwych informacji, które są pozbawione złych zamiarów. Taka informacja może składać się z fałszywego połączenia: tytuł oraz ilustracja nie mają powiązania z tekstem (dla przykładu: udostępniona została stara fotografia, a jest podpisywana jako aktualne zdjęcie).
  • Absolutnie nieprawdziwa informacja, najczęściej po to, aby zmanipulować społeczeństwo i wpłynąć na ich emocje.
  • Fałszywe informacje o charakterze satyrycznym, parodie dla celów humorystycznych komentarzy.
  • Informacja sporna, która nadaje zupełnie inny ton znaczenia tej informacji.
  • Manipulacja cytatem, czyli umieszczenie czyjeś myśli w publikacji w taki sposób, by całkowicie zmienić jej sens.
  • Clickbait – zaczerpnięte z języka angielskiego połączenie dwóch słów: click (kliknięcie) i bait (przynęta, wabik). Często są to odniesienia w formie graficznej lub tekstowej, między innymi chwytliwe nagłówki oraz tytuły, które nie mają wiele wspólnego z faktyczną treścią strony internetowej. Taki zabieg stosowany jest nie tylko w artykułach, ale także w filmach na platformie YouTube, wpisach na Instagramie lub Twitterze, czy Facebook. Głównym celem clickbaitu jest zwiększenie liczby wyświetleń witryny, a to możliwe jest zazwyczaj tylko poprzez publikowanie emocjonujących treści, często szokujących. Utrudnione jest również zaznajomienie się z treścią strony z powodu wielu reklam, które przynoszą zyski danej stronie.
Fake newsy w życiu codziennym - jak nie dać się oszukać?
fot. Pixabay

Formy zwalczania dezinformacji w przestrzeni międzynarodowej

Coraz większą popularnością cieszą się programy edukacyjne, które uczą najmłodsze pokolenie, jak rozróżniać fałszywe informacje od prawdziwych. W Polsce fundacja „Szkoła z klasą” uruchomiła dwa programy, które mają pomagać uczniom i kadrze nauczycielskiej bezpiecznie i odpowiedzialnie korzystać z Internetu

Pierwszy z nich to Asy Internetu:

Asy Internetu to bezpłatny program, który jest skierowany do szkół podstawowych w całym kraju. Jego celem jest wzmacnianie w dzieciach i nastolatkach wartości, które pomogą im uniknąć zagrożeń w sieci oraz wsparcie nauczycieli i nauczycielek w tym zakresie. Pomagamy zmieniać lekcje o bezpieczeństwie w internecie w przygodę! W Polsce program realizują wspólnie Fundacja Szkoła z Klasą i Google.

Drugi program to Kurs cyfrowego obywatelstwa i bezpieczeństwa:

Kurs cyfrowego obywatelstwa i bezpieczeństwa dla edukatorów jest masowym otwartym kursem online. W kursie proponujemy Wam ćwiczenia, dzięki którym Wasi uczniowie dowiedzą się, jak oceniać wiarygodność źródeł informacji, samodzielnie rozpoznawać zagrożenia i wspierać bezpieczne korzystanie z cyfrowych mediów, a to pomoże im  stać się świadomymi i odpowiedzialnymi użytkownikami internetu. Kurs składa się z pięciu modułów audiowizualnych i krótkiego quizu na koniec każdego z nich.

The News Integrity Initiative to inicjatywa, która powstała w 2017 roku i ma na celu walczyć z fałszywymi informacjami, uczyć jak rozumieć najnowsze wiadomości oraz zwiększyć zaufanie społeczeństwa do mediów i dziennikarstwa. 

We wrześniu 2015 roku powstała międzynarodowa organizacja weryfikująca prawdziwość informacji, mowa o International Fact-Checking Network. Do grona tej agencji w 2019 roku dołączyło polskie stowarzyszenie Demagog powstałe w 2014 roku:

Jako członkowie IFCN jesteśmy zobowiązani do przestrzegania pięciu zasad:

Bezstronności i sprawiedliwości – sprawdzanie faktów w taki sam sposób oraz niezajmowanie stanowisk politycznych w kwestiach, które są sprawdzane.
Przejrzystość źródeł – udostępnianie źródeł, z których korzystamy, aby każdy zainteresowany mógł samodzielnie je sprawdzić.
Przejrzystość finansowania i organizacji – struktura organizacji oraz status prawny jest jawny i przejrzysty. Finansowanie nie ma wpływu na oceny.
Transparentność metodologii – kierowanie się jasno określonymi kryteriami.
Polityka otwartych i uczciwych korekt – w razie pomyłki uczciwe aktualizowanie fact-checku.

Jak radzić sobie z fake newsami?

Szczególną uwagę należy zwrócić na źródło i autora postu/wiadomości – warto pamiętać, że popularne gazety, radio nie publikują nieprawdziwych i niezweryfikowanych informacji. Jeśli korzystamy ze stron internetowych wskazane jest sprawdzenie wiarygodności adresu takiej witryny (przykładowo oryginalny adres serwisu to: abcnewsinfo.com, a fałszywa strona abcnews.info.com) oraz zweryfikowanie informacji w innych źródłach i tego, kto udostępnił ją jako pierwszy. Dobrym sposobem na ocenę serwisu jest sprawdzenie zakładki „o nas”, a jej brak powinien wzbudzić nasze wątpliwości. Kolejnym punktem będzie uważne czytanie całości artykułu, a nie tylko nagłówków czy lead’ów – chwytliwy tytuł to najprostszy sposób na manipulację naszą opinią. Spora ilość wykrzykników, czy też słowa pisane wielkimi literami także powinny wzbudzić w nas podejrzenia. Kluczowymi informacjami są: czas, miejsce i data zdarzenia – wystarczy, że jeden z tych elementów będzie nieprawdziwy i zmieni kontekst informacji. Ważną rolę pełnią też autorytety – liderzy opinii publicznej – ich zdanie, przekazywane przez nich informacje nie są przez nas sprawdzane ze względu na sympatię, jaką ich obdarzamy. Niestety często świadomie lub nieświadomie rozpowszechniają fałszywe informacje (na przykład influenserzy na Instagramie czy YouTubie, którzy mogą mieć dzięki temu korzyści finansowe i zwiększone zasięgi).

Publikacja fake newsów nie jest nowym zjawiskiem, lecz w ostatnich latach zdecydowanie przybrało na sile. Serwisy publikujące nieprawdziwe informacje nie mają zbyt świetlanej przyszłości, ponieważ odbiorcy oczekują prawdy, wiarygodności i rzetelnych aktualności. Z tego powodu czytelnicy będą rezygnować z obserwowania takich serwisów, ponieważ po prostu będą czuli się oszukani. Jeśli takie firmy nie będą przynosić zysków, to prędzej czy później znikną z rynku. 

Niestety z braku czasu i natłoku obowiązków nie mamy nawyku do sprawdzania źródeł, z których czerpiemy informacje. Jednak pomimo takich trudności, mamy narzędzia do przeprowadzenia analizy, przykładowo serwis Botometer, który analizuje profil użytkownika Twittera, jego aktywność oraz ocenia prawdopodobieństwo, że jest to tak zwany bot.

Fake newsy w życiu codziennym - jak nie dać się oszukać?
fot. Pixabay
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments