Diablo IV zbliża się coraz bardziej dudniącymi, demonicznymi krokami. Blizzard przedstawia nam aktualizację prac nad grą, gdzie zdradza między innymi, jak będzie wyglądać nasz bohater. Bogaty kreator i pełen wachlarz stroi sprawi, że szlachtowanie demonów będzie odbywać się z dozą indywidualności i klasą.
30 czerwca Blizzard na swojej podstronie z newsami opublikował “Piekielny Kwartalnik Diablo IV“, w którym chwali się postępami w produkcji. Najnowsza odsłona serii o szlachtowaniu diabłów postawi o wiele mocniej na personalizowanie postaci. Aż do tego momentu ciężko było nam sobie wyobrazić, że jakikolwiek hack n’ slash będzie chciał tak szczegółowo zająć się aspektem wizualnego dostosowania postaci gracza. Nie chodzi bowiem tylko o walory fizycznie, ale też o obiecany, szeroki wachlarz garderoby.
Jedyni w swoim rodzaju
Już po pierwszym zwiastunie dostrzegliśmy, że Blizzard w Diablo IV powraca do mrocznego krajobrazu znanego z “dwójki”. Rozlew krwi i ponura atmosfera to coś, co według mnóstwa osób powinno być dla serii standardem, a dzięki oprawie graficznej stawiającej na realizm, łatwiej jest nam utożsamić się ze światem. W najnowszym wpisie, twórcy chwalą się z jaką pieczołowitością i troską podeszli do tematu szczegółowości w wyglądzie postaci. W końcu mamy dostać rozbudowany kreator postaci, który dla gier tego typu w żadnym razie nie jest rzeczą standardową. Gracze dzisiejszych czasów wysoce cenią sobie indywidualność swoich postaci, a obecność tworzenia własnego bohatera jest wręcz rzeczą oczywistą i pożądaną. Na szczęście w tej kwestii Blizzard nie ma zamiaru nas zawieść, a wstępne modele, których przyjdzie nam używać prezentują się obiecująco.
Oprócz wyglądu postaci, dojdzie również zapowiedziany “system garderoby”. W samej grze będzie przygotowany panel z odpowiednią sceną, na tle której nasz bohater przymierzać mnóstwo różnorodnych strojów.
Gracze mogą dostosować tutaj wygląd swojej postaci dzięki nowemu, ekscytującemu systemowi garderoby, który pozwala na mieszanie i dopasowywanie setek elementów zbroi unikalnych dla danej klasy, wraz z własnymi paletami kolorów, aby stworzyć wizerunek klasy postaci, która najlepiej prezentuje waszą jej wizję. ~ John Mueller, dyrektor artystyczny.
Miejmy nadzieję, że Blizzard nie rzuca słów na wiatr, a w nowym Diablo będzie na nas czekać prawdziwy pokaz mody.
Kolejną interesującą informacją jest fakt, że nasze postacie zachowają swój wygląd w przerywnikach filmowych (nawet w przypadku tych fabularnych). Do tej pory wyglądało to tak, że ważne “cutscenki” zawierały uniwersalny obraz bohatera, którym graliśmy. Diablo IV upora się z tym problemem dzięki temu, że “wstawki” będą generować się bezpośrednio na silniku gry.
Jesteście typem graczy, który spędza w kreatorach godziny, by postać była idealna? Czy może zadowala was opcja “losowo”? Koniecznie dajcie znać!
Forza Horizon 5 z większym i bogatszym światem od FH4