Paralives, czyli projekt Alexa Massé, to nowinka w świecie gier. Mimo że oficjalna data wypuszczenia gry na rynek oraz jej cena nadal nie są znane, o produkcji już jest głośno. Niektórzy są przekonani nawet co do tego, że będzie to poważna konkurencja dla Simsów. Co przyniesie nowa gra, czym zaskoczy i czym będzie różnić się od znanego już wszystkim symulatora życia?
The Sims to seria gier, o której każdy kiedyś słyszał. Do tej pory wyszły 4 części główne, a do nich mnóstwo dodatków i rozszerzeń. Każda kolejna część była coraz bardziej rozwinięta i dopracowana, jednak wciąż wiele jej elementów znacznie ograniczało rozgrywkę. Między innymi właśnie tym będzie odróżniać się Paralives – gra symulacyjna na PC i Mac. Jej twórca, Alex Massé, jest inżynierem oprogramowania. Pracował już przy kilku produkcjach, a nad tą konkretną pracuje od 13 lat. Jego celem jest stworzenie symulatora życia, w którym będzie można wybudować wymarzony dom, stworzyć postaci i zarządzać tym wszystkim wedle własnego uznania.
Gracze będą mogli bez ograniczeń zwiedzać otwarty świat, pełen ciekawych miejsc, imprez i ludzi. Umożliwi to poznawanie jego zakątków, nie ograniczając się jedynie do „czterech ścian”. Dostępne narzędzia mają być łatwe w użyciu, jednocześnie jednak zaawansowane i innowacyjne. Mają ułatwiać rozgrywkę. Graczy nie będzie ograniczać siatka – budowanie obiektów będzie możliwe w dowolnym miejscu, z kolei same domy będą mogły mieć dowolne kształty, np. zaokrąglone ściany. Elementy wyposażenia, jak np. meble czy okna, będzie można umieszczać według własnego upodobania, a oprócz tego możliwa będzie zmiana ich koloru oraz regulowanie rozmiarów – poprzez pociąganie za róg obiektu. Alternatywą dla tradycyjnych domków mają być łodzie – będzie można w nich zarówno pływać, jak i mieszkać.
Gra ma być dostępna do kupienia na platformie Steam. Na oficjalnej stronie Paralives dostępne są krótkie filmiki pokazujące fragmenty rozgrywki.
Jak dokładnie mają wyglądać różnice względem Simsów? Twórcy na razie ograniczają się do niewielkich zapowiedzi. Zwiastuny są obiecujące, pytanie co przyniesie sama gra. Okaże się miłą niespodzianką czy niewypałem, wokół którego zrodził się niepotrzebny szum? Na odpowiedź musimy poczekać.
