Pandemic – gra planszowa naszych czasów [recenzja]

0
1067
Pandemic

Dziwnym zrządzeniem losu gra Pandemic wpadła w moje ręce na samym początku 2020 roku. Może było to jakieś proroctwo, a może zwyczajny przypadek. Tak czy inaczej, z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest to najlepsza pandemia z jaką miałem styczność.

Polska wersja nowej Pandemic pojawiła się na rynku w 2013 roku. Warto jednak na wstępie nadmienić, że jej wcześniejszy wydanie uplasowało się wysoko w konkursie Gra Roku 2010, jako jedna z najlepszych gier planszowych wydanych w tym czasie w Polsce. Tytuł ten był także nominowany do prestiżowej nagrody Spiel des Jahres 2009. Jej autorem jest Matt Leacock, a wydawcą Rebel.

„Czy potraficie ocalić ludzkość?”

Takim pytaniem przywita nas okładka pudełka. Również dokładnie takie zadanie postawi przed nami rozgrywka. Pandemic jest grą kooperacyjną, przeznaczoną dla 2-4 graczy. Jedna partia zajmuje mniej więcej 45 minut. Naszym celem będzie skuteczne zwalczanie rozprzestrzeniającej się po całej Ziemi epidemii czterech różnych chorób. Zanim jednak rozpoczniemy rozgrywkę, musimy wykonać kilka czynności przygotowawczych. Po pierwsze należy wybrać specjalizację. Każdy gracz losuje, którym z dostępnych bohaterów zostanie. Każdy z nich ma swoje unikatowe cechy, które są nadzwyczaj pomocne przy zwalczaniu pandemii. Przykładowo Logistyk może poruszać i przenosić pionki innych graczy jak swoje, a Sanitariusz potrafi szybciej leczyć choroby.

Pandemic
Przykładowe karty specjalizacji, wraz ze specjalnymi cechami danego bohatera. Źródło: rebel.pl

Następnie należy odpowiednio potasować karty gry i wybrać ilość kart epidemii (gra przewiduje od 4-6 kart epidemii, im jest ich więcej, tym rozgrywka będzie trudniejsza). Podobnie przygotować należy również karty infekcji oraz wylosować pierwsze dziewięć miast w których choroba będzie się rozprzestrzeniać jeszcze przed rozpoczęciem. Kiedy wszystkie znaczniki będą już rozmieszczone na mapie, odpowiednie pionki umieszczone w mieście startowym, a karty potasowane, możemy rozpoczynać rozgrywkę.

Zasady gry

Każdy gracz w swojej turze wykonuje łącznie 3 czynności. Pierwszą jest zrobienie 4 ruchów na planszy. Takim ruchem będzie np. poruszanie się pomiędzy miastami, loty do oddalonych miejsc przy pomocy posiadanych kart gry, przekazywanie kart innym graczom, czy też leczenie jednego znacznika choroby z miasta w którym się znajdujemy. Drugą czynnością jest pociągnięcie ze stosu dwóch kart gry. Te dzielimy na trzy rodzaje:

  • Karty miast – tych jest zdecydowanie najwięcej. Są one oznaczone czterema kolorami, które odpowiadają strefom wpływów czterech różnych chorób. Owe karty służą np. do wspomnianych lotów do oddalonych miast, ale przede wszystkim umożliwiają leczenie chorób. Kiedy posiadamy 5 kart miast tego samego koloru, możemy w stacji badawczej wynaleźć konkretne lekarstwo.
  • Karty zdarzeń – charakterystyczne, w złotym kolorze. Tego typu kart możemy używać w dowolnym momencie, nie koniecznie na swojej turze, ale raz wykorzystane wypadają z gry. Pozwalają one np. przenieść się do dowolnego miasta na planszy, albo zatrzymać jedną turę rozprzestrzeniania się chorób.
  • Karty epidemii – są poukrywane w stosie kart gry i są nieprzyjemną niespodzianką, gdy któryś z graczy takową wyciąga. Ich dokładne działanie omówimy sobie za moment.

Ostatnią z trzech czynności wykonywanych w trakcie tury gracza jest wyciągnięcie kilku kart infekcji. Te powodują rozprzestrzenianie się chorób. Na każdym mieście, którego nazwę znajdziemy na wyciągniętych kartach, należy umieścić jeden znacznik choroby w odpowiednim kolorze. Jeśli w danym mieście znajdują się już trzy takowe znaczniki, wówczas inicjuje ono rozprzestrzenianie się choroby. Oznacza to umieszczenie znacznika, w każdej sąsiadującej z nim metropolii.

Pandemic
Karty infekcji. Ich kolor odpowiada konkretnej chorobie, którą należy umieścić w mieście. Źródło: rebel.pl

Teraz możemy wrócić do wspomnianych wcześniej kart epidemii. Te powodują trzy różne rzeczy:

  • Wzrost – czyli zwiększenie skali zachorowań. Im jest ona wyższa, tym więcej kart infekcji wyciągamy w każdej turze, a co za tym idzie rozstawiamy więcej znaczników chorób.
  • Zarażenie – należy wyciągnąć jedną kartę infekcji ze spodu stosu. W mieście wskazanym na karcie pojawiają się wówczas od razu trzy znaczniki choroby.
  • Intensyfikację – wszystkie karty infekcji, które już zostały wyciągnięte, należy potasować i odłożyć z powrotem na górę stosu. W praktyce oznacza to, że ponownie będą pojawiać się miasta, w których już znajdują się znaczniki.

Cel gry

Naszym ostatecznym zadaniem jest wynalezienie lekarstwa na każdą z chorób. Aby to zrobić musimy znajdować się w stacji badawczej oraz posiadać wystarczającą ilość kart jednego koloru. Kiedy choroba jest już wyleczona, jej znaczniki nadal pojawiają się na planszy, ale gracze mogą je szybciej usuwać. Dopiero w momencie, gdy mamy już lekarstwo, a żaden znacznik danej choroby nie zostanie na planszy, możemy mówić o wyeliminowaniu choroby – wówczas nie dokładamy już nowych znaczników Eliminowanie chorób nie jest jednak konieczne do zwycięstwa, według instrukcji zwycięstwo jest równoznaczne z samym wynalezieniem czterech lekarstw. Przegrać można natomiast aż na 3 sposoby, wtedy gdy:

  • Ósmy raz dojdzie do rozprzestrzeniania się choroby
  • Zabraknie znaczników chorób jakiegoś koloru do rozkładania na planszy
  • Skończą się karty gry na stosie
Pandemic
Zestawienie różnych kart dostępnych w grze. Źródło: rebel.pl

Zdaje sobie sprawę, że przedstawione powyżej zasady brzmią bardzo skomplikowanie. Ciężko czysto teoretycznie zrozumieć o co dokładnie chodzi w Pandemic nie biorąc przy tym udziału w rozgrywce. To jednak bardzo szybko się zmienia, kiedy mamy przed sobą planszę i próbujemy swoich sił. Już pod 2-3 próbach będziemy operować wszystkimi zasadami dosyć sprawnie, a większość czynności wykonywanych po kolei będzie przychodzić naturalnie. Wbrew pozorom zasady są całkiem proste i logiczne, dzięki czemu można je szybko przyswoić.

Burza mózgów

To ta zdecydowanie najprzyjemniejsza i najciekawsza część Pandemic. W grze możemy się dowolnie konsultować i rozmawiać ile nam się podoba, ale to konkretny gracz ostatecznie decyduje o tym, co zrobi jego pionek. Imponujące jest to, ile różnych możliwości i rozwiązań mamy do dyspozycji. Niemal w każdej sytuacji jest co najmniej kilka dobrych wyjść i zawsze trzeba szukać tego najlepszego. Już po kilku rozgrywkach, chlebem powszednim staje się liczenie ruchów na co najmniej jedną kolejkę do przodu, tak aby wiedzieć co każdy gracz jest w stanie zrobić. Szybko zorientujemy się, że kluczowym elementem rozgrywki jest podział obowiązków oraz odpowiednie łączenie poszczególnych specjalizacji. Ogromną frajdę sprawia wymyślanie coraz to nowych pomysłów na wychodzenie z ciężkiej sytuacji na planszy.

Dla zobrazowania możliwości jakie daje nam gra najlepiej posłużyć się przykładami. Podczas jednego ruchu najczęściej możemy podjąć masę różnych działań:

  • Skupić się na doraźnym leczeniu znaczników chorób z mapy, aby zmniejszać ryzyko rozprzestrzeniania się zarazy.
  • Starać się zdobyć niezbędne karty do wyleczenia chorób.
  • Dążyć do spotkań z innymi graczami, aby wymieniać się kartami.
  • Wykorzystywać aktywnie umiejętności bohatera. Np. będąc Specjalistą Do Spraw Kwarantanny, możemy ustawić się taktycznie w miejscu, które ma wiele połączeń z zakażonymi miejscami. Dzięki specjalnej umiejętności tego bohatera będziemy zabezpieczać wszystkie połączone miasta przed pojawianiem się nowych znaczników.
  • budować stacje badawcze, aby tworzyć możliwości pod szybkie przemieszczanie się pomiędzy nimi i sprawne leczenie chorób.

Sposobów na rozegranie partii jest naprawdę wiele. Z tego też powodu rozgrywka za każdym razem jest zupełnie inna i zawsze ciekawa.

Pandemic
Fragment mapy i lokalizacja startowa – rozgrywkę zawsze rozpoczynamy w Atlancie. Źródło: rebel.pl

Balans ze szczyptą losowości

Co ciekawe gra Pandemic cechuje się dosyć niskim współczynnikiem losowości. Oczywiście, zdarzają się sytuacje, w których trafimy na początku na kilka kart infekcji z sąsiadującymi ze sobą miastami, co już znacznie utrudnia zadanie. Albo będziemy szczęśliwie wyciągać ze stosu karty gry jednego koloru. Jednak z niemal każdej sytuacji można znaleźć jakieś wyjście. Odpowiednie planowanie i zastosowanie skutecznej taktyki powoduje, że nawet kiedy będziemy mieć pecha, to jesteśmy w stanie wygrać. Dlatego ślepy los bardzo rzadko decyduje o wygranej bądź przegranej.

Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy, co wcale nie oznacza, że ich większa ilość ułatwia w jakiś sposób zadanie. Zaletą większej grupy bohaterów jest fakt, że łatwiej rozstawić się na mapie i leczyć oraz zabezpieczać różne obszary, a do tego wówczas posiadamy większy asortyment specjalnych umiejętności. Kiedy jednak graczy będzie mniej, to łatwiej będzie wynajdywać lekarstwa na poszczególne choroby, ponieważ karty mniej rozkładają się pośród nich. Zmiana ilości grających jest kolejnym zabiegiem, który może wpływać na rozgrywkę i znacząco ją zmieniać, co czyni ją za każdym razem ciekawą.

Minimalizm i intuicyjność

Technicznie Pandemic wykonana jest ładnie, ale bez fajerwerków. Dostajemy solidną, twardą planszę, wysokiej jakości karty i sporo zwykłych, wykonanych z tworzyw sztucznych pionków oraz znaczników. Sam projekt planszy czy konstrukcja instrukcji do gry pozostawia dobre wrażenie. Wszystko jest bardzo intuicyjne i czytelne. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie umieszczanych na planszy znaczników rozprzestrzeniania się chorób, skali zachorowań i fiolek uleczalności chorób. Do gry powstały również trzy rozszerzenie, które możemy dokupić, jednak wymagana do zabawy z nimi jest również podstawowa wersja.

Pandemic
Części plastikowe z gry. Mamy tutaj pionki, znaczniki chorób i rozprzestrzeniania się, stacje badawcze oraz fiolki uleczalności. Źródło: rebel.pl

Za co da się lubić Pandemic?

Przede wszystkim różnorodność. Za każdym razem gra rzuca inne wyzwania, a co za tym idzie każda partia wymaga często zupełnie innego podejścia. Oprócz tego jako dużą zaletę postrzegam nacisk na kooperację. Gracz próbujący działać na własną rękę nie wiele jest w stanie zdziałać. Liczy się planowanie ruchów wspólnie, przez wszystkich biorących udział w zabawie. Świetna pozycja do pobudzenia szarych komórek i kombinowania na wszelkie możliwe sposoby. Mimo nie zbyt skomplikowanych zasad, potrafi ona dostarczyć zabawę na długie wieczory.

Pandemic z pewnością jest jedną z gier przy której spędziłem wraz ze znajomymi najwięcej czasu. To też z pełnym przekonaniem jeden z najciekawszych tytułów kooperacyjnych. Okraszony dreszczykiem emocji, satysfakcjonujący, zmuszający do myślenia. Czego od gry tego typu chcieć więcej? Jest to świetny przykład na to, jak stosunkowo niewielkim nakładem, zrobić świetną i zapadającą w pamięć grę planszową. W dzisiejszych czasach zwalczanie epidemii zdaje się dostarczać jeszcze ciekawszych wrażeń. Z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu, kto lubi poświęcać całe wieczory na gry ze znajomymi.

Prince of Persia bez księcia? Recenzja spin offu z 2008 roku

Prince of Persia bez księcia? Recenzja spin offu z 2008 roku

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments