Jeśli lubicie klimat feudalnej Japonii, mamy dla was dobrą wiadomość – latem tego roku zadebiutuje długo oczekiwany Ghost of Tsushima, gdzie wcielimy się w postać XIII – wiecznego samuraja. Gra będzie jednym z ostatnich tytułów ekskluzywnych na konsolę PS4.
Przygoda na Dalekim Wschodzie
Ghost of Tsushima jest zapowiadany jako największy dotychczasowy projekt amerykańskiego studia Sucker Punch Productions, najbardziej znanego ze stworzenia serii inFamous. Choć prace nad grą trwają już od ponad 5 lat, pierwszy raz usłyszeliśmy o niej w 2017 roku podczas Paris Game Week. Od tamtej pory musiały jednak minąć aż dwa lata, żeby twórcy ujawnili konkretne informacje. Ogłoszenia zbliżonej daty premiery i udostępnienia trailera doczekaliśmy się na The Game Awards 2019.
Teraz już wiadomo, że tegoroczne lato upłynie pod znakiem podróży na japońską wyspę Tsushima, którą będziemy przemierzać razem z bohaterem. Produkcja będzie miała strukturę sandboxa, jednak bez znaczników na mapie lub z ich znacznym ograniczeniem, a więc szczególnie spodoba się wielbicielom powolnej i dokładnej eksploracji. Według twórców ten zabieg ma urozmaicić rozgrywkę i zachęcić graczy do zwiedzania każdej lokacji, ponieważ nie będzie pewności, w jakich miejscach kryją się najciekawsze sekrety. Choć otwarty świat obejmuje tylko tytułową wyspę, ma być znacznie większy, niż można się spodziewać na podstawie udostępnionych fragmentów gameplayu. Deweloperzy stawiają też na różnorodność otoczenia – w grze będzie można zobaczyć m.in. bogate miasta, bambusowe lasy czy buddyjskie świątynie. Co ciekawe, budowle są wzorowane na rzeczywiście istniejących obiektach. Świat gry będziemy mogli przemierzać zarówno konno jak i piechotą. Piesza wędrówka urozmaicona będzie możliwością wspinaczki na elementy otoczenia.
Najeźdźca twoim wrogiem
Produkcja od Sucker Punch przeniesie nas do feudalnej Japonii u schyłku XIII wieku. Znajdziemy się w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach – w stronę Kraju Kwitnącej Wiśni zbliżać się będzie bowiem ogromna mongolska flota pod wodzą okrutnego generała Khotun Khana. Tsushima to ich pierwszy przystanek na drodze do podboju całego państwa. Głównym bohaterem zostanie Jin Sakai – samuraj, który po pierwszej fali ataków wroga straci większość towarzyszy broni.
Nasz wojownik jednak ani myśli się poddać mimo dramatycznej sytuacji – za cel postawi sobie dokonanie zemsty za śmierć przyjaciół i ochronę reszty mieszkańców wyspy. Żeby to osiągnąć, będzie musiał zrezygnować z samurajskich tradycji i opracować nowy styl walki zwany ścieżką Ducha. Jin nie zostanie jednak z tym wszystkim sam – znajdzie sojuszniczkę w osobie Masako, kobiety-wojowniczki po przejściach, z którą stworzy trudną i zagmatwaną relację. Ghost of Tsushima wygląda na produkcję mocno osadzoną w realiach historycznych, ale jeszcze nie wiemy na pewno, czy jedynymi przeciwnikami będą ludzie. Może napotkamy jedną lub dwie nadprzyrodzone niespodzianki?
Nie tylko katana
Ghost of Tsushima to trzecioosobowa gra akcji oparta na potyczkach z użyciem broni białej i dystansowej. Pojedynki mają się podobno prezentować niezwykle realistycznie, gdyż pracowali nad nimi znawcy sztuki walki kendo. Naszym najlepszym przyjacielem będzie odziedziczona po przodkach samurajska katana, chociaż nie zawsze rozsądnie będzie robić z niej użytek. Z uwagi na przeważające siły wroga niekiedy lepiej wybrać skradanie, które podobnie jak otwarte walki stanowi ważny element rozgrywki. W pewnych sytuacjach niezbędne będzie odwracanie uwagi przeciwnika wymagające sprytu i zręczności. W takich momentach pomogą nam efektowne akcesoria, do których zaliczają się m.in. bomby dymne.
Fabuła będzie miała strukturę liniową, choć główny wątek to niejedyny cel Jina. Ghost of Tsushima zapewni obfitość zadań pobocznych, które bohater otrzyma od napotkanych postaci. Nie obędzie się bez pozyskiwania sojuszników, którzy pomogą nam eliminować wrogów po cichu lub w otwartym boju.
Na co czekamy najbardziej?
Ghost of Tsushima raczej nie zapowiada się jako dzieło na miarę Sekiro, ale może dostarczyć nam sporo emocjonującej rozrywki. Zachęcająco wygląda zwłaszcza otwarty świat pozbawiony znaczników. Dzięki temu rozwiązaniu możemy natknąć się na ciekawe znaleziska w każdej lokacji. Interesująco prezentuje się też postać Masako, która opisywana jest jako przyjaciółka Jina, choć z udostępnionych fragmentów rozgrywki wiemy, że bohater stoczy z nią pojedynek. Najmocniejszym punktem może być jednak sam klimat feudalnej Japonii – miejmy nadzieję, że twórcy oddadzą go na tyle wiernie, aby nas zaczarować.
Najlepsze gry 2019 roku według redaktorów Kulturalnych Mediów
Najlepsze gry 2019 roku według redaktorów Kulturalnych Mediów