Top 10 najlepszych bossów z serii Dark Souls, Demon’s Souls i Bloodborne

0
16872

3. Ojciec Gascoigne (Bloodborne

Dark Souls Bloodborne
Czapki z głów…

Znacie definicję szaleństwa (dzięki, Vaas)? Nie? No to wyobraźcie sobie przemierzać ulice wielkiego i bogatego niegdyś miasta stworzonego w stylu gotyckim. Wyobraźcie sobie bestie palone na ulicach i oszalałych mieszkańców atakujących wszystko, co się rusza. W końcu wyobraźcie sobie żądzę przelewania krwi tak wielką, że potrafi owładnąć człowiekiem do tego stopnia, że zabija on swoich bliskich. A teraz połączcie to wszystko, dołóżcie czarne ubrania i potężny oręż, a otrzymacie Ojca Gascoigne’a. 

Bossa znajdujemy na cmentarzu podczas oddawania się rozkoszom ćwiartowania zwłok.  Jest to pierwszy nieopcjonalny “szef” z Bloodborne. Według historii był on łowcą potworów podobnie jak nasz bohater, ale stracił zmysły w niezliczonych łowach. Po wejściu na arenę przeciwnik spogląda tylko na nas, po czym rzuca się w dzikiej furii do ataku.

Walka z łowcą-potworem

Gascoigne jest przeciwnikiem nader zawziętym. Walka z nim dzieli się na dwie fazy (jak większość w Bloodborne). W pierwszej przeciwnik używa wielkiego składanego topora, którym napiera na nas ostro w zamaszystych cięciach i potężnych uderzeniach. Czasami używa go oburącz, a innym razem jedynie przy użyciu jednej ręki. Wówczas do dyspozycji ma także śmiercionośny garłacz. Ku mojej uciesze w Bloodbornie nie używa się w ogóle tarcz, wobec czego jesteśmy zdani jedynie na uniki, które za to są szybsze i częstsze. Będziemy więc uciekać przed przeciwnikiem w pełnym furii tańcu, próbując odnaleźć chwilę, aby wykonać kontrę. Gascoigne poza siłą ciosów może się także pochwalić wielką szybkością i zawziętością: jego ataki nie dają nam sporo czasu na reakcję, a ich ciągi potrafią być zatrważająco długie i złożone.

Ale to jeszcze nic, bowiem prawdziwa siła bossa skryta jest na sam koniec. Kiedy poziom życia przeciwnika spadnie do około 30% przemienia się on… w monstrum, na które sam polował. Druga faza walki jest znacznie trudniejsza od poprzedniej. Muzyka z już dynamicznej symfonii zmienia się w istne szaleństwo chórków i instrumentów smyczkowych (koniecznie posłuchajcie, to jedna z moich ulubionych ścieżek). Potwór odziany jedynie w resztki szat rzuca się na bohatera, a jego szaleństwo i furia wprost wyciekają z każdego ruchu, każdego sapnięcia i zamachu.

Jak zachęcić nowych graczy?

Gascoigne to znienawidzony przez niektórych boss. Jest to pierwszy tego typu obowiązkowy przeciwnik w Bloodbornie i trzeba przyznać, że potrafi dać wycisk młodym graczom. Jest niebywale wymagający. Na jego obronę można dać to, że pojawia się dopiero po kilku godzinach gry, ale nadal stanowi przykry początek dla mniej wprawionych w grach od From Software.

Do zestawienia trafił za to piękne i klimatyczne otwarcie mojej drugiej ulubionej gry od From Software (zaraz po Dark Souls 3) i chyba drugiej ulubionej w ogóle. Walka z nim zawsze podnosi ciśnienie i wymaga pełnego skupienia. Do tego potrafi przerazić w pewnych momentach (jeśli kiedyś unikając ataków w drugiej fazie cofniecie się pod ścianę albo zablokujecie na murku, zrozumiecie o czym mówię). Dodatkowo w idealny sposób oddaje furię i brutalność przeciwnika, ma też ciekawe zaplecze fabularne.

Bloodborne Dark Souls
Jest i druga faza.

Ciekawostka: jeśli odpowiednio pokierujemy pewne dialogi, możemy odnaleźć dom Ojca Gascoigne i zdobyć od jednej z jego córek pewną pozytywkę, która “zawsze uspokajała tatę, kiedy wpadał w szał”. Może być ona użyta w walce, aby na pewien czas ogłuszyć przeciwnika. Jeśli jednak będziemy jej używać za często, ten przedwcześnie zmieni się w potwora, a tego byśmy nie chcieli.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments