Widziałem dwa pierwsze odcinki nowego sezonu Watahy i chcę więcej! Bardzo…

0
667

Pokaz prasowy dwóch odcinków drugiego sezonu Watahy był moim pierwszym zetknięciem się z serią. Oczywiście od tego czasu nadrobiłem już zaległości… i czekam na więcej. 

Cztery lata po wydarzeniach z pierwszego sezonu

straż graniczna odkrywa w bieszczadzkich retortach ukryte zwłoki imigrantów. Zbrodnia z pozoru nie ma nic wspólnego z wydarzeniami sprzed paru lat. Aby ją rozwiązać, na miejsce przybywa pani prokurator Iga Dobosz (Aleksandra Popławska). Komendantem  straży granicznej w Ustrzykach Górnych wciąż jest Konrad Markowski (Andrzej Zieliński), a lokalną policją dowodzi Świtalski (Jarosław Boberek). Tymczasem w górach wciąż ukrywa się Wiktor Rebrow (Leszek Lichota),  który cały czas próbuje znaleźć dowody na swoją niewinność, co nie jest łatwe, kiedy jest się poszukiwanym listem gończym. Jego dawni przyjaciele i koledzy, tytułowa Wataha, ścigają go. Cały czas pełni rolę protagonisty opowieści, ale stał się zupełnie inną postacią. Jest surowy, zarośnięty, skupiony i ostrożny niczym zwierzę uciekające przed łowcą. Nie ufa zbyt wielu ludziom. Wyjątkiem jest tu Marta (Anita Jancia), córka jego dawnego przyjaciela – “Siwego” i Michał (Jacek Lenartowicz), były strażnik graniczny.  Rytm życia Rebrowa przerywają niechciani goście – nielegalna imigrantka Alsu (Anna Donchenko) i jej syn. Okazuje się, że wie ona co nieco o opisanej wcześniej zbrodni. Sprawą odnalezionych w retortach ciał interesuje ABW. Agencja wysyła na miejsce agenta Andrzeja Halmana (Grzegorz Damięcki).

Pomiędzy poszczególnymi osobami dramatu czuć wyraźne napięcie. Wszyscy mają w pamięci niezłe gówno w jakie wdepnęli  cztery lata temu. Teraz nie chcą popełnić starych błędów. A żeby to się nie stało, będą musieli sobie zaufać albo utracone zaufanie odzyskać.

Wataha to nie tylko świetny scenariusz.

Magiczne Bieszczady uchwycone w serialu aż się proszą by je odwiedzić. Ujęcia z ziemi i powietrza są naprawdę efektowne ale nie efekciarskie, o co nietrudno w tego typy produkcjach. Zwłaszcza, że w pierwszym, tak samo i drugim sezonie serialu Bieszczady (albo szerzej cała przedstawiona przyroda) stanowią nie tyle tło toczących się wydarzeń ale są swoistym bohaterem, za co gratulacje należą się autorowi zdjęć, Tomaszowi Augustynkowi.  Podobnie muzyka, która nadaje wszystkiemu tajemniczy, nieco mroczny i mroźny nastrój.  Przygotujcie się, zima nadchodzi! (tak!).

Wataha - plakat

Aktorzy występujący w filmie wypadają naprawdę dobrze. Moją uwagę zwróciła przede wszystkim debiutująca, przynajmniej na polskich ekranach, Anna Donchenko.  Leszek Lichota, którego bohater przypomina teraz bardziej Szeptuna z pierwszego sezonu, sprawnie wszedł w skórę nowego Rebrowa. Jeżeli w pierwszej serii było mu mało, to teraz znacznie więcej biega, chowa się, brudzi, ucieka i ściga. W tym uporze i zacięciu jest jednak autentyczny.

Czekam z niecierpliwością

na obejrzenie całości drugiego sezonu Watahy. Jeżeli kolejne odcinki będą tak dobre jak poprzednie, czeka nas naprawdę klimatyczne show.

www.hbo.pl

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments