Punk’s not dead! | Recenzja filmu „Cruella”

0
325
Emma Stone as Cruella in Disney’s live-action CRUELLA. Photo by Laurie Sparham. © 2021 Disney Enterprises Inc. All Rights Reserved

28 maja 2021 roku, po przerwie spowodowanej lockdownem, swoją działalność wznowiły największe multipleksy w Polsce. Wśród premierowego materiału zmalała się najnowsza produkcja Disney’a – Cruella.

Historia Cruelli – inaczej

Najnowszy film Disneya – Cruella, to historia jednej z najważniejszych antagonistek znanych z animacji tego studia. W filmie obserwujemy wczesne lata Estelli oraz jej przemianę w demoniczną, trendsetterkę – Cruellę de Mon. W głównych rolach obsadzone zostały dwie wielkie aktorki – Emma Stone oraz Emma Thompson. Dzieło wyreżyserował Craig Gillespie, który odpowiadał za  sukces filmu Jestem Najlepsza. Ja, Tonya. Zapraszamy do naszej recenzji filmu Cruella.

Bardzo spokojne początki

Od razu powiem, że początek filmu, będący wprowadzeniem do historii, był trochę przydługawy i niespecjalnie interesujący. Obserwujemy w nim młodą Estellę, która przez swoją “inność” nie potrafi wpasować się do świata. Nie ma przyajciół, a podczas jej edukacji, częściej bywała na dywaniku u dyrektora, niż na zajęciach. W końcu, dyrekcja podejmuje decyzję o wydaleniu niesfornej uczennicy ze szkoły. Matka uczennicy decyduje się na wyjazd z małego miasteczka i osiedlenie się w Londynie – stolicy mody. To właśnie tam jej ukochana córka, miała nauczyć się fachu i w przyszłości zostać cenioną projektantką. Niestety pewne zdarzenie na zawsze zmieniło życie Estelli. Jej matka umiera, a dziewczyna została sierotą bez dachu nad głową. Podczas jednej scen poznaje Jaspera i Horacego – dwójkę złodziejaszków, którzy przygarniają zadziorną bohaterkę do swojego gangu.

Estella i jej wielkie marzenie

Lata mijają, a Estella wciąż trudni się drobnymi kradzieżami wraz ze swoimi przyjaciółmi. Jednak sytuacja nie spowodowała, że przestała marzyć o zostaniu sławną projektantką. Pewnego razu dostaje szansę podjęcia pracy w ekskluzywnym sklepie odzieżowym. Swoją zadziornością, nieustępliwością, bardzo trudnym charakterem i odrobiną szczęścia doprowadza do poznania Baronessy – największej ikony świata mody. Od tego momentu historia nabiera tempa, a Estella na poważnie wchodzi do ukochanego świata mody. O fabule nie napisze nic więcej, bo nie chcę Wam psuć radości z odkrywania fabularnych niuansów tej historii.

Emma Stone as Cruella in Disney’s live-action CRUELLA. Photo by Laurie Sparham. © 2021 Disney Enterprises Inc. All Rights Reserved

Prawdziwa uczta dla oczu

Historia opowiedziana w filmie, ma swoje lepsze i gorsze momenty. Sporo w niej uproszczeń, i takich typowo komediowych – głupotek. To, co zasługuje na wielkie słowa uznania to strefa audio-wizualna. Jejku, ale ten film wygląda! Znakomita większość filmu dzieje się w latach 70., w czasach wielkich imprez, pokazów mody i generalnie – zmyślnych ubiorów. Projektantka kostiumów Jenny Beavan, została postawiona przed największym wyzwaniem w jej karierze. Z zadania wywiązała się na piątkę z plusem! Tylko dla równych postaci, zaprojektowała ponad sto kostiumów! Każdy inny i unikatowy. Wiele z nich na długo zapadnie w pamięć. W mojej opinii, najbardziej kreatywny był ten przy scenie ze śmieciarką. Pomysłowość i punkowa estetyka twórczyni, świetnie wpasowała się w koncepcje filmu. Jenny Beavan powinna już pomału szykować Oscarowe przemówienie.

Punk’s not dead!

Idealnym uzupełnieniem wizualnej strony filmu była znakomita ścieżka dźwiękowa. Mówię zarówno o klimatycznych utworach skomponowanych przez Nicholasa Britellego, jak również o świetnie przemyślanych i umieszczonych w odpowiednich momentach klasykach brytyjskiego rocka. W Cruelli usłyszymy wiele kultowych utworów z repertuaru The Doors, Blondie czy The Clash! Dodatkowo do filmu powstała piosenka w wykonaniu Florence + the Machine, która przecież znana jest ze swojego zamiłowania do świata mody. Zgrabne połączenie świetnych stylizacji i klasyków rocka, zrobiło na mnie piorunujące wrażenie i jestem przekonany, że jeszcze nie raz powrócę do tego dzieła.

Idealny casting

Nawet najlepszy scenariusz, uzupełniony świetnymi elementami technicznymi nie poniesie filmu, jeśli role głównych bohaterów nie będą dobrze obsadzone. Po seansie, muszę stwierdzić, że casting do głównych ról kobiecych nie mógł być lepszy! Osoby odpowiedzialne za casting zasłużyły na sowitą podwyżkę! Obie Panie obsadzone w rolach głównych zagrały kapitalnie. Niemal każda wspólna scena Emmy Stone i Emmy Thompson powodowała uśmiech na ustach. Zmanierowana, zadufana i fałszywa Baronessa wykonaniu aktorki wielokrotnie skradała show. Emma Stone cudownie ograła dwie, skrajnie różne postaci – potulną, miłą i otwartą Estellę i skupioną na celu, demoniczną Cruellę. Mimika Stone odegrała kluczową rolę, co twórcy wielokrotnie wykorzystywali, tworząc długie ujęcia na twarz tej piekielnie utalentowanej dziewczyny. Mówiąc o aktorach, trzeba zatrzymać się również przy aktorach wcielających się w Jaspera i Horacego. To głównie przez kreację odegrane przez Joela Fry i Paula Waltera Hausera, dostawaliśmy humorystycznych akcentów, których ta historia tak bardzo potrzebowała.

Emma Stone as Cruella in Disney’s live-action CRUELLA

Cruella – podsumowanie

Cruella to projekt bardzo ambitny, który wcale nie musiał się udać. Fajnie, że otrzymaniśmy genezę powstania ikonicznego czarnego charakteru Disneya, a nie kolejną próbę reinterpretacji klasycznej animacji. Decyzje kreatywne, podjęte przez producentów zostały trafione, a końcowe dzieło stoi na własnych nogach i broni się jako osobny film. Historia być może nie zaskakuje, ale też nie powoduje zniesmaczenia u widza. Gra aktorska stoi na bardzo wysokim poziomie, a kostiumy, charakteryzacja i zdjęcia wnoszą film o kilka poziomów wyżej. Watro poświęcić te kilkanaście złotych i zobaczyć najnowsze dzieło Disneya na wielkim ekranie! Gorąco polecam!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments