1 kwietnia 2022 roku w Polsce miała miejsce premiera nowego filmu należącego do uniwersum Sony’s Spider-Man Universe. Czy Morbius okaże się hitem jak Spider-Man: No Way Home, a może będzie kompletną porażką?
Morbius – Jesteśmy nieliczni wobec wielu
Film Morbius opowiada o uzdolnionym naukowcu Michaelu Morbiusie, który od dziecka zmaga się z rzadką chorobą krwi. Będąc, jeszcze chłopcem przyrzekł, że za wszelką cenę znajdzie lekarstwo, które go uleczy oraz jego najlepszego przyjaciela – Milo. Po latach obfitych i żmudnych badań w końcu zobaczył „światełko w tunelu”. Tym światełkiem okazały się geny nietoperzy, które potajemnie zmieszał razem ze swoimi. W wyniku eksperymentu Michael przemienia się w wampira. Osiągnął swój cel i znalazł lekarstwo na swoją chorobę, jednak skutki uboczne znacznie przewyższyły jego oczekiwania. Nie spodziewał się, że oprócz nadprzyrodzonej siły i szybkości, zacznie odczuwać zmożone pragnienie na krew. Sytuacja wymyka się spod kontroli, kiedy jego przyjaciel Milo mimo ostrzeżeń Michaela, sam wstrzykuje sobie dawkę „lekarstwa”. Michael za wszelką cenę musi powstrzymać Milo, ponieważ ten nie kontroluje swojego pragnienia i zabija niewinnych mieszkańców Nowego Jorku. Czy uda mu się uratować najbliższe mu osoby i samego Milo?
Obsada
W postać Michaela Morbiusa wcielił się Jared Leto, zdobywca Oscara za drugoplanową rolę Rayon, transpłciowej kobiety w filmie Witaj w klubie. Chociaż Leto ma na swoim koncie naprawdę znakomite kreacje, to niestety nowa rola Morbiusa nie będzie do nich należała. Podczas oglądania filmu można było odnieść wrażenie, jakby Leto odegrał swoją część od niechcenia. Brakowało mi w jego postaci charyzmy, czegoś więcej niż tylko „poprawnie” odegrane sceny. Jeśli chodzi o postać Matta Smitha (Milo) aktora, którego mogliśmy szerzej poznać za sprawą serialu The Crown, to włożył więcej emocji w swoją grę aktorską. Podobała mi się jego rola jako szalonego i upojonego władzą antybohatera. Adria Arjona, która wcieliła się w dr Martine Bancroft, dziewczynę Morbiusa nie miała wielkiego pola do popisu. Producenci przedstawili ją jako damę w opałach, która czeka na ratunek swojego ukochanego. Wolę takie postacie, które potrafią wziąć sprawy w swoje ręce.
Najgorszy film Marvela?
Morbius nie zachwycił krytyków filmowych w serwisie Rotten Tomatoes, tylko 17% wszystkich recenzji zebrało pozytywną ocenę. Uważam, że nie był to najlepszy film Marvela, szczerze to dawno nie widziałam tak źle wyreżyserowanego „dzieła”. Jednak miał on swoje ciekawe i dobre momenty. Osobiście podobały mi się wstawki slow motion do scen walk. Myślę, że przez to cała akcja nabrała tempa i wizualny efekt mógł zachwycić sporą część widowni. Na uznanie zasługuje także charakteryzacja głównych bohaterów, czyli Morbiusa i Milo, ich niebezpieczny i krwiożerczy wygląd nadaje filmowi całego animuszu i uwagi. To, co przyciąga nas przed ekran to panujący mrok w filmie. Można powiedzieć, że przypomina ona najnowszego Batmana Matta Reevesa. Chociaż w tym drugim filmie jest go znacznie więcej.
Niestety Morbius jako całość wypadł bardzo słabo, nie dziwi mnie aż tyle negatywnych recenzji na jego temat. Fabuła filmu była nudna i przewidywalna, a sytuacji nawet nie zdołali uratować aktorzy. Także cały film trwał zadziwiająco krótko, spodziewałam się dwóch godzin seansu. Mam wrażenie, że akacja nawet nie zdążyła się rozkręcić.