Niemal co rok Tom Hardy zaczyna pracę nad nowym projektem. Gwiazda Venoma pracowała nad produkcjami znaczącymi dla obecnej kinematografii – Incepcja czy Mroczny Rycerz Powstaje. Czy możemy sobie wyobrazić Hollywood bez niego?
Pomimo uwielbienia w świecie filmowym, okazuje się jednak, że sam Tom Hardy ma dość aktorstwa. Podczas wywiadu do magazynu Esquire, w ramach promocji filmu Venom, został zapytany o swoją karierę. Jego odpowiedz zdziwiła nie tylko fanów, ale także specjalistów od PR:
Wspiąłeś się na Everest. To cud, że w ogóle zbliżyłeś się do tej pieprzonej góry, nie mówiąc już o samotnej wspinaczce. Chcesz teraz zejść z powrotem i zrobić to jeszcze raz? A może chcesz zejść z góry i pójść sobie na pieprzoną plażę?
Niewiadomo czy gorzkie słowa aktora oznaczają planową przerwę od wykonywania zawodu czy definitywny koniec z aktorstwem. Pewne jest to, że byłaby to wielka strata dla Hollywood. Hardy był nominowany do kilku nagród na przestrzeni lat, w tym do Oscara i zdobył wiele nagród Critic’s Choice. To jednak nie wydaje się już motywować aktora:
Co cię przyciąga do tego zawodu? W tym wieku już tego nie wiem. W pewnym sensie mam tego dość. Jeśli mam być brutalnie szczery, to chciałbym już ruszyć z moim życiem dalej.
Tom Hardy Venom
Nie można jednak zaprzeczyć, że stanowisko Hardy’ego da się zrozumieć. Chociaż praca aktora może się wydawać ekscytująca dla kogoś z zewnątrz, jest to jednak trudny zawód, który wymaga poświęcenia i częstego opuszczania domu, rodziny. Inni jednak doszukują się w wyznaniu Hardy’ego obrony przed potencjalną krytyką filmu Venom, w którym aktor odegra główną, tytułową rolę. Zwiastuny, które trafiły do sieci już zdążyły się spotkać z mało przychylnymi komentarzami.
Venom trafi do polskich kin już 5 października. Pojawia się pytanie – czy to ostatni film w karierze Hardy’ego?
CHRISTOPHER NOLAN – DUNKIERKA [RECENZJA]