Niecały miesiąc temu polski astronauta dr Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił z misji kosmicznej Ax-4. Przebywał na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dwa tygodnie prowadząc naukowe eksperymenty w otoczeniu bezkresu kosmosu i z widokiem na naszą planetę. Takie warunki skłaniają do refleksji i pytań co dzieje się z ludzką psychiką na wysokości 400 kilometrów od powierzchni Ziemi?
To był dzień, kiedy nie miałem tych obowiązków na tyle (…) i nawet nie zdawałem sobie sprawy jak niesamowicie potrzebowałem tego dnia. Myślę, że wszyscy z załogi mieliśmy taki moment, żeby chwilę pobyć i zastanowić się co to znaczy, co to znaczy być, że jesteśmy w kosmosie, na stacji. Trochę zadumy nad tym, co się dzieje. – Opowiada Sławosz Uznański-Wiśniewski podczas wywiadu dla kanału Urania TV.
Kosmiczne emocje
By móc wejść na pokład rakiety zmierzającej w przestrzeń kosmosu i w ogóle mieć jakąkolwiek szansę na poczucie wspomnianej zadumy należy przejść przez wielomiesięczny proces szkoleń i przygotowywań. Astronauta musi być w doskonałej formie zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Nieustanne poświęcenie i długie przygotowania sprawiają, że opuszczenie Ziemi staje się upragnioną nagrodą. Jednak żaden trening, procedura czy regulamin nie może w pełni przygotować człowieka, który spogląda z kosmicznej perspektywy na Ziemię.
W 1987 roku po raz pierwszy został użyty termin efektu oglądu, zwany również jako kosmiczna euforia. Efekt oglądu doświadczają niektórzy kosmonauci w trakcie lotu kosmicznego, którzy na widok planety Ziemi są zachwyceni jej bezgranicznym pięknem i zmieniają swoje postrzeganie rzeczywistości. Jest to stan, który uważa się za wykraczający poza doświadczenia zmysłowe.
Po powrocie z misji Apollo 8 William Anders tak opisał swoje przeżycie, wpisujące się w efekt oglądu:
Kiedy pierwotnie lecieliśmy na Księżyc, byliśmy całkowicie skupieni na Księżycu. Nie myśleliśmy o tym, aby spojrzeć wstecz na Ziemię. Ale teraz, kiedy to zrobiliśmy, mógł to być najważniejszy powód, dla którego wyruszyliśmy w kosmos.
Natomiast dla pierwszego Polaka w kosmosie, Mirosława Hermaszewskiego, lot w kosmos był doznaniem duchowym, o którym opowiadał w wywiadzie dla portalu Nowa Trybuna Opolska:
(…) każdy, kto leci w kosmos, jest bardzo dobrze przygotowany pod względem technicznym, naukowym, medycznym, sprawnościowym. Ale na skutek przeżyć, jakich tam doznaje, wraca z kosmosu jako humanista. Nie znam nikogo, kto był wierzący i wrócił stamtąd ateistą (…)
Pozytywne i negatywne oddziaływanie na psychikę
Doktor psychologii Steve Taylor na Uniwersytecie Leeds wskazuje na kilka czynników, które mogą wywoływać kosmiczną euforię u astronautów. Jednym z nich jest świadomość ogromu kosmosu i szersze poczucie perspektywy, dzięki czemu nie przejmują się tak błahymi problemami. Również widok rozciągającego się w nieskończoność wszechświata daje poczucie jeszcze głębszego przywiązania i poczucia jedności z Ziemią. Niestety nie wszystkie doświadczenia związane z lotem w kosmos są tak pozytywne. Czynnikami mocno odbijającymi się na psychice astronautów są chociażby same warunki, w jakich muszą przebywać podczas swoich misji. Każdy z członków załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przestrzega ścisłego harmonogramu pracy, a godziny na czas na sen wynosi około 5-6 godzin. Przestrzeń życiowa jest mocno ograniczona i dodatkowo trzeba dzielić ją z resztą załogi. W takich warunkach miesiące wcześniejszych przygotowań zostają poddane próbie, a umiejętność radzenia sobie w stresowych sytuacjach kluczowa dla powodzenia misji.
Loty w kosmos stały się nieodłącznym elementem współczesnego świata. W 2024 roku odnotowano rekordową ilość misji kosmicznych, coraz więcej osób ma niepowtarzalną szansę wyruszyć w podróż poza ziemską atmosferę bez konieczności zostawania kosmonautą. Badania prowadzone w przestrzeni kosmicznej dostarczają nam informacje dotyczące nie tylko technologii czy astronomii, ale również odpowiedzi na temat kim jesteśmy w skali całego wszechświata.