Jakub Szamałek dał się poznać szerszemu gronu czytelników dzięki publikacji książek z cyklu Ukryta sieć oraz kilku niezależnych kryminałów. Teraz, nakładem Wydawnictwa WAB, na rynek wydawniczy powraca seria o Leocharesie, Trylogia antyczna. W 2011 roku został wydany jedynie jej pierwszy tom, Złoty pył, wtedy jeszcze pod inną nazwą – Kiedy Atena odwraca wzrok.
Głównym bohaterem Złotego pyłu jest Leochares. Można powiedzieć, że jest antycznym odpowiednikiem tajnego agenta i to takiego. Nie przebiera w środkach zdobywając informacje. W końcu akcja książki toczy się w starożytnej Grecji, a to były czasy zgoła odmienne od naszych. Ateński brud, morderstwa i zepsucie szerzyły się w każdej alejce. Jeszcze gorzej było w wojennych czasach, a Grecja przecież tym słynęła (kto pamięta z lekcji historii, ten wie), że jej obywatele nieustannie toczyli walki na różnych frontach, broniąc swoich miast-państw i napadając na sąsiadów. Tym razem walczą Ateńczycy i Spartanie, a Leochares wraz z grupą Scytów ma za zadanie zdemaskować i unicestwić szpiegów.
Klasyczny kryminał w świecie starożytnym
Wszelkie starania Leocharesa początkowo kończą się trupem na każdym kroku. Oprócz tradycyjnej pracy śledczej, główny bohater nie waha się zabawiać w patologa. Tym sposobem dzieli się z czytelnikiem iście medycznymi spostrzeżeniami w kwestii zmian biologicznych widocznych na ciałach zmarłych. A wszystko to zostało w Złotym pyle opisane w taki sposób, że nie przeczyło czasom umieszczenia akcji i ówczesnej wiedzy. Ta z kolei była z aktualnej perspektywy nieco naiwna i tendencyjna, zwłaszcza jeśli chodzi o ciała kobiet… Starożytni tak cudnie to wszystko sobie tłumaczyli pod męski punkt widzenia! Jak wiemy, według nich zwykłe kobiece przypadłości powodowały różnego rodzaju histerie i były powodem wszelakich chorób umysłowych ujmujących inteligencji kobiety i zwyczajnie niewygodnych dla panów.
Leochares – idealny bohater swoich czasów
Autor nie zawahał się stworzyć bohatera odpowiadającego kulturze, w której żył i jego podejścia w stosunku do kobiet. A te były przez bohaterów Złotego pyłu traktowane bardzo przedmiotowo. Żona była od rodzenia dzieci i siedzenia w domu, a przyjemność miały przynosić prostytutki. Niezwykle to odważne spojrzenie we współczesnym świecie i choć wiem jak wyglądała historia, to okrutnie irytowało mnie czytanie o traktowaniu płci pięknej niczym zwierząt domowych. A takie emocje świadczą o tym, że autor spisał się na medal.
Szamałek świetnie połączył współczesny styl, prosty, wręcz potoczny język z fabułą ulokowaną w antycznym świecie i klasycznym kryminałem. Zaraz obok potocznych, a czasem i wulgarnych wypowiedzi bohaterów, uważny czytelnik zauważy jak wiele historycznej wiedzy autor w tej książce nam przekazuje. To dopiero sztuka- nauczyć kogoś czegoś, tak aby ten nawet nie zauważył, że właśnie odbyła się lekcja! Bardzo dobra to była książka. Zaczęłam już lekturę kolejnego tomu, a fanom gatunku polecam sięgnięcie po ten cykl.