„Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet” – [recenzja]

1
234

Japonia w Polsce jest trochę orientalizowana. Wyobrażamy ją sobie jako super nowoczesny kraj z kulturą, którą bardzo łatwo zobrazować. Kobiety w kimonach i zapracowani mężczyźni, produkujący świetny sprzęt elektroniczny. Jednak Japonia w kwestii równouprawnienia ma dalej dużo do zrobienia, a książka Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet świetnie ukazuje ten problem.

Autorką reportażu Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet jest Karolina Bednarz – reporterka, specjalizująca się w kulturze azjatyckiej. Warto zwrócić uwagę na niezwykły warsztat autorki. Karolina jest absolwentką wydziału japonistyki na Uniwersytecie Oksfordzkim. Ukończyła również Polską Szkołę Reportażu. Mieszkała i uczyła się w Japonii więc definitywnie ma pojęcie o czym pisze.

Reportaż przedstawia japońskie społeczeństwo, kulturę i życie codzienne z perspektywy kobiet. Książka stanowi zbiór historii Japonek, które autorka miała okazje spotkać, ale Kwiaty w Pudełku to też opowieść o statusie kobiety, począwszy od mitologii japońskiej, poprzez czasy szogunatu, okres wojny, aż po współczesność. W Japonii mówi się że mężczyzna zawsze będzie głową rodziny a kobieta co najwyżej może zostać szyją. Przez kilkaset lat Japonia miała twarz mężczyzny: wojownika, feudalnego pana, samuraja. Mimo przegranej wojny, wielu ekonomicznych kryzysów, schemat mówiący, że kobieta powinna zająć się domem przetrwał aż do XXI wieku.

Jesteś kawaii albo busu

Małe dziewczynki uczą się że to wygląd stanowi o ich wartości i liczy się przede wszystkim bycie bijin – pięknością. Albo jesteś kawaii – uroczą albo busu – brzydulą. Być kawaii to nie moda, która przeminie. To podstawa według której w Japonii postrzegane są kobiety. To zachowanie, sposób mówienia i poruszania się, ubrania i makijaż.

Przegrane psy

Ciężko żyć w państwie pełnym ról społecznych, ograniczeń i konwenansów, z których tylko niektórym udaje się wyzwolić. Kobiety, które nie spełniają społecznych oczekiwań (takich jak posiadanie męża i syna) nazywa się makeinu – dosłownie przegrane psy. Opowieści japońskich kobiet, z którymi spotkała się autorka ukazują problemy, takie jak przemoc seksualna, wykluczenie związane z niespełnieniem oczekiwań społecznych, nierówności w dostępie do pracy i wiele innych trudności z którymi mierzą się Japonki. Są to historie kobiet, które z powodu narzuconych schematów i stereotypów nie mogą żyć tak, jak naprawdę pragną. Książka prezentuje Japonię oczami kobiet, co niewątpliwie nadaje jej feministyczną perspektywę, aczkolwiek stanowi głównie obraz rzeczywistości z ich punktu widzenia. Zdecydowanie polecam!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Konrad
Konrad
1 rok temu

Biorąc pod uwagę to co jest napisane w artykule i co porusza książka ciekawi mnie zatem kwestia randkowania w Japonii, a mianowicie skoro w Japonii wciąż kładziony jest taki nacisk na tradycyjne rolę kobiet i mężczyzn to ile procent kobiet w Japonii jest samotnymi matkami, a dla porównania ile procent w USA? Weźmy też pod uwagę ile jest w Japonii rozwodów w roku i ile z nich jest z inicjatywy kobiet i to również porównajmy z danymi z USA. Z jednej strony są to problemy, a z drugiej Japonia przez to nie ma wielu problemów z tym związanych ktor występują w USA i oraz które zaczynają występować coraz bardziej w kolejnych krajach europejskich.