Kultowy serial z lat 90. i 00., czyli Seks w wielkim mieście, doczekał się swojej kontynuacji na platformie HBO Max w postaci serialu I tak po prostu. Niedługo znów można będzie obejrzeć losy przyjaciółek w zaciszu własnego domu. Twórcy niedawno ogłosili, że rozpoczną się prace nad drugim sezonem.
Chociaż do końca nie było pewne czy obejrzymy jeszcze nowe perypetie Mirandy Hobbes, Carrie Bradshaw, Samanthy Jones i Charlotte York-Goldenblatt to mamy bardzo dobrą wiadomość dla wszystkich fanów! HBO Max zdecydowało się na dalszą współpracę z twórcami i zamówiło następną część. Mimo, że pierwszy sezon zebrał bardzo różne opinie i wzbudzał ambiwalentny stosunek oglądających, to powraca on w nowej odsłonie. Za jakiś czas (nie podano jeszcze dokładnych dat) wyjdzie druga część serialu I tak po prostu, którą można będzie obejrzeć na platformie VOD. W tym momencie prace nad serialem są na bardzo wczesnym etapie, więc z zaciekawieniem wypatrujemy dalszych wieści o dacie premiery i fabule.
Co się dzieje w serialu od pierwszego sezonu?
Niestety znów zabraknie w tym sezonie Kim Cattrall, czyli serialowej Samanthy Jones, która nie zdecydowała się na grę w serialu z powodu konfliktu z jedną z głównych aktorek. Napięte stosunki z Sarah Jessicą Parker na pewno nie pomogłyby stworzyć wizji autentycznej przyjaźni między kobietami, które przecież w serialu taką rolę odgrywały. Będziemy musieli więc zadowolić się przygodami Carrie, Charlotte i Mirandy. Nie zobaczymy już również w serialu Stanforda Blatcha, którego odgrywał zmarły jakiś czas temu Willie Garson. Mamy nadzieję, że tym razem premiera serialu nie będzie musiała kolejny raz odbywać się w świetle afery seksualnej. Oskarżenia kilku kobiet o molestowanie seksualne Chrisa Notha, czyli serialowego Mr. Biga raczej nie pomogły w utrzymaniu dobrego zdania o serialu.
Co się wydarzy w serialu tym razem? Tego jeszcze nie wiemy. Pozostaje nam z niecierpliwością wyczekiwać nowych wieści i liczyć, że twórcy wyciągnęli wnioski z ubiegłosezonowych porażek.