Już dziś na ekrany kin wchodzi dokument Maiden. To opowieść o grupie dzielnych i upartych dziewczyn, które pokazały, że uprzedzenia otoczenia nie są przeszkodą do zrealizowania swoich marzeń.
Maiden
Whitbread Round the World Race (obecnie Volvo Ocean Race) to ekstremalnie niebezpieczne, podzielone na etapy regaty żeglarskie dookoła świata. Przez lata konkurencja była zdominowana przez mężczyzn. Wbrew uprzedzeniom i niechęci, Tracy Edwards, prawdziwa buntowniczka, postanowiła zgromadzić załogę jachtu Maiden, który wziął udział w regatach w 1989 roku. „Dziewczyny na morzu to same problemy”. „Dziewczyny na statkach nadają się wyłącznie do kuchni” – słyszała od samego początku swojej żeglarskiej przygody. Wątpliwe było, czy żeglarki w ogóle wystartują, ze względu na problemy z finansowaniem ich udziału — niełatwo było znaleźć sponsora. Z pomocą przyszedł dopiero król Jordanii, Husajn Ibn Talal., z którym Tracy nawiązała kontakt jako stewardesa podczas rejsów czarterowych.
Walka z żywiołem i krytyką
Oczywiście na tym etapie dziewczyny wciąż musiały radzić sobie z docinkami i lekceważeniem. Podczas gdy pozostałe ekipy były wypytywane przez dziennikarzy o strategię i pomysły na kolejne etapy, załoga Maiden musiała udzielać odpowiedzi na pytania o to, czy się ze sobą dogadują. Oczywiście to wszystko w pakiecie z morderczym żywiołem, któremu muszą stawić czoła wszyscy uczestnicy regat.
Wiele mogę powiedzieć na temat moich rozmaitych aktywności, ale na pewno nie o aktywności fizycznej… Niemniej potrafię sobie wyobrazić, że udział w takich regatach jest wyczynem i to samo w sobie jest dobrym tematem na film dokumentalny. Abstrakcją jest dla mnie stwierdzenie, że wyczynem jest udział kobiet w regatach. Przecież te panie i tak muszą posiadać całą gamę zdolności, koniecznych do zmagań na morzu, którymi prześcigają niejednego mężczyznę. Cóż, nie tak myślano pod koniec lat osiemdziesiątych. Do czego przyznają się przed kamerą dziennikarze, którzy wówczas relacjonowali regaty.
Nagrania i materiały archiwalne przeplatają się ze współczesnymi wypowiedziami uczestników i świadków Whitbread. W ten sposób widzowie mają szansę zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmieniło się myślenie o kobietach w tym sporcie. Wartość nagrań archiwalnych to oczywiście ukazanie zuchwałości żeglarzy i żeglarek w starciu z żywiołem. Siła i upór uczestniczek regat to prawdziwa inspiracja do stawiania sobie heroicznych celów w życiu i realizowania marzeń. Jednocześnie nie jest to manifest, który promowałby jakąkolwiek ideologię. Grupa wspaniałych kobiet opowiada o tym, jak osiągnęły to, czego chciały.