Forma
Mamy już miejsce, ramy, prace. Czas na dopieszczenie szczegółów.
Być może (z reguły – tak) galeria może na czas wernisażu odtwarzać wybraną przez Was muzykę. Zastanówcie się dobrze, czy cisza, czy może właśnie dźwięki i melodie lepiej się zmieszają z Waszymi dziełami. Unikajcie utworów skupiających na sobie całą uwagę – mają stanowić tło, dopełnienie do obrazu, a nie na odwrót.
Wykończenia wystroju dodadzą wystawie unikalnego klimatu.
- Wasze prace prezentują leśne demony? Może warto rzucić gałęzią tu i tam.
- A może cyberpunkowe miasta z przyszłości? Postindustrialny budynek jako miejsce wystawy, bonusowe okablowanie i tym podobne zdałyby się wtedy zdać egzamin.
Po prostu wyobraźcie sobie, jak powinien wyglądać dom dla Waszych dzieł. Wszystko musi być idealnie wkomponowane w siebie nawzajem.
Promocja
Wszystko gotowe, wernisaż niebawem, jednak musimy jeszcze sprawić, by ludzie chcieli nań przyjść i z nim obcować. Jak tego dokonać?
- Klasycznie – plakaty – ich zaprojektowanie nie powinno nastręczyć kłopotu.
Jeżeli jesteście grafikami, na pewno z łatwością sobie z tym poradzicie, natomiast innym twórcom polecam darmowe aplikacje w stylu Canvy i jej podobnych. Najlepiej zamieśćcie na takim coś powiązanego ze swoimi pracami (lub jedną z nich), nazwę wydarzenia, datę, oraz miejsce. Rozwieście je w miejscach, które mogą zrzeszać osoby mogące okazać zainteresowanie. Dobrym wyborem będą różne lokale, bary, uniwersytety – nie zapomnijcie zapytać o pozwolenie!
- Wydajnie – przez internet – zróbcie za pośrednictwem Facebooka wydarzenie.
Opiszcie swój event i dodajcie wszelkie niezbędne informacje, pamiętając o grafice wyróżniającej, bo ma ona przyciągnąć oko potencjalnych gości. A potem z górki; zapraszajcie, kogo zechcecie, warto też opublikować wydarzenie na różnych grupach poświęconym sztuce i lokalnym eventom. Oczywiście w granicach rozsądku – nie chcecie się chyba narazić na bana spowodowanego spamem?
Alternatywą mogą być wszelkie gazety i biuletyny, jednak czas oczekiwania na wiadomość zwrotną od nich może być niewspółmierny, tj. odpiszą Wam, gdy już będzie po wystawie etcetera.
Co raczej oczywiste, nie polecam zagrywek pokroju „darmowe jedzenie”. Miałem przed dwoma laty styczność z sytuacją, gdy przyciągnięci darmową wyżerką lokalsi przybyli na wernisaż tylko w celu konsumpcji ciast, pozostawiając już po trzydziestu minutach opustoszałe nagle miejsce wernisażu w kompletnym bałaganie. Unikajmy takich tanich „chwytów”.
A już niebawem na stronie ukaże się uzupełnienie tego artykułu, które skupi się na niemniej ważnych zagadnieniach towarzyszących każdej wystawie, takich jak biogram, słowa-klucze, wskazówki w kwestii ubioru i zachowania (być może brzmi to odrobinę abstrakcyjnie, ale uwierzcie, i to potrafi nastręczyć problemu) i dofinansowania.
Pamiętajcie – stay creative!
świetny i rzeczowy artykuł
Najlepiej zaufać profesjonalistom w tym zakresie. Galeria ToTuart organizuje dużo wystaw, więc na pewno warto się z nimi skontaktować i przejrzeć dotychczasowe https://totuart.com/pl/wystawy.html