Jak zorganizować swoją pierwszą wystawę?

2
12836

Organizacja własnej wystawy to przedsięwzięcie, które jednym może wydać się dziecinnie proste, a drugim – niesamowicie trudne. Prawda leży gdzieś pośrodku. Musicie sobie zadać kilka pytań, których sformułowanie ułatwi niniejszy tekst.

Zatem jak zorganizować swoją pierwszą wystawę indywidualną?

Tekst kierowany jest przede wszystkim do osób, które muszą poradzić sobie z tym wydarzeniem od zera. Przypuśćmy, że podobnie jak ja jeszcze parę miesięcy temu, czujecie, że macie coś do pokazania i chcecie się wypromować, ale nie wiecie jak. W pierwszym odruchu powinniście się zatem zdefiniować.

Czy jesteście gotowi?

Zazwyczaj nawet gdy wydaje się Wam, że czas najwyższy na Wasz debiut artystyczny, to okazuje się, że nie jesteście jednak na niego gotowi. I na odwrót. Dlatego nie warto się rozdrabniać i po prostu działać. Jak się więc za to zabrać? Zadajcie sobie kilka pytań.

  • co? – ile prac, jakich? Czasem lepiej jest postawić na jakość, niż na ilość – niezależnie więc, czy pokazać światu chcecie prac 10, czy 30, dobrze zastanówcie się nad tym, co dobrać, by pasowały one do siebie nawzajem i stanowiły spójną całość (no, chyba że założeniem Waszej wystawy jest niespójność, ale takie ekstrema może odłóżmy na razie na bok…)
  • gdzie? – jakie miejsce będzie najbardziej pasować pod przyszłą wystawę?
  • kiedy? – bardzo ważne. Występuje tu cały szereg zależności.
  • a ramy? A drobne szczegóły?
  • co z promocją? – jeśli nie macie managera lub przyjaciół, którzy Was podpromują, sami musicie się tym zająć. Projekt plakatu, wydarzenie na Facebooku – takie rzeczy. Niezbędne!

Ale po kolei.


Gdzie?

Nie bójcie się pytać. Bądźcie przygotowani, że domy i pałace kultury wszelkiej maści, choć zazwyczaj sprzyjają promowaniu nowych twórców, zaproponują bardzo odległą datę wernisażu (pokroju: przychodzicie na początku 2017, a wystawa w połowie 2020).

Subiektywnie więc uważam, że zamiast tego lepiej jest poszukać lokalnych galerii, przejść się po barach, kawiarniach i tym podobnych.

Niektóre z nich nie zgodzą się na współpracę non-profit, ale dlaczego by nie spróbować?

Przewagą wszelkich kawiarni i miejsc im pokrewnych jest to, że Wasze prace dotrą nawet do osób, które nie były wcześniej świadome Waszej wystawy. W praktyce nawet źle wypromowana wystawa w kawiarni/barze jest w stanie zyskać sumarycznie większy odbió, niż dobrze ogłoszona pierwsza wystawa w galerii.

Nie bójcie się sortować, gdy zyskacie już kilka potencjalnych miejsc pod wystawę.

Ważne, by Wasze prace polubiły się z miejscem, w jakim będą się prezentować.

Zwróćcie uwagę na warunki oświetleniowe czy kolorystykę pomieszczeń względem kolorów Waszych prac.

Nakierowuję Was z kilku względów na odwiedzanie tych miejsc osobiście, a nie zasypywanie ich skrzynek mailowych. Po pierwsze, jak macie „poczuć” miejsce, nie odwiedzając go wcześniej fizycznie? Po drugie, maile lubią ginąć w eterze, nie mają też Waszej osobowości, a przecież Wasza twórczość jest jej odbiciem.


Kiedy?

Kiedy – i jak długo.
Wernisaż wystawy ma być jej celebracją.

Weźcie więc pod uwagę, czy osoby, na których obecności Wam zależy, znajdą w dniu wernisażu czas na jego odwiedzenie. Warto mierzyć w okolice weekendu, w godzinach nie za wczesnych, ani nie za późnych. Na przykład 18:00 w piątek jest optymalną porą.

Co do długości – czy im dłużej, tym lepiej? Tak. Więcej osób będzie miało okazję mieć styczność z Waszymi pracami, im dłuższy będzie czas ich ekspozycji.


Oprawa

I nie mówię tu tylko o ramach.
Te jednak są bardzo ważne, bo to one będą chronić Wasze bezcenne prace przed światem wokół. Przygotujcie się na wydatek (antyramy/ramy pod A3 to kwota rzędu paru zł, ale większe formaty to czasem po parędziesiąt złotych na sztukę)… lub ruszcie głową.

Wybierzcie się do lokalnych bibliotek, domów kultury. Jest duża szansa, że uzyskacie możliwość nieodpłatnego wypożyczenia ram w celu organizacji swojej wystawy.

Mnie się tak udało – po prostu poszedłem do lokalnego domu kultury, przedstawiłem sytuację i już kolejnego dnia mogłem przetransportować użyczone mi ramy do galerii.

Identycznie ma się sprawa ze sztalugami – te bywają przydatne, jeżeli miejsce, w którym się wystawiacie, nie byłoby przychylne wieszaniu prac na ścianach.

A co do dualizmu słowa „oprawa”, równie ważna jest… [dowiedzcie się na stronie drugiej]

5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Bea Guillemot
2 lat temu

świetny i rzeczowy artykuł

Adrian
Adrian
1 rok temu

Najlepiej zaufać profesjonalistom w tym zakresie. Galeria ToTuart organizuje dużo wystaw, więc na pewno warto się z nimi skontaktować i przejrzeć dotychczasowe https://totuart.com/pl/wystawy.html