Niedawno dowiedzieliśmy się, że Red Hot Chili Peppers zmienia skład: po dziesięciu latach wrócił gitarzysta John Frusciante, który ma zastąpić odchodzącego Josha Klinghoffera. Nie jest to pierwszy powrót muzyka do zespołu. Po raz pierwszy odszedł nagle w 1992 podczas trasy koncertowej. Zapoczątkowało to najgorszy okres jego życia. Spójrzmy więc na trudne lata Johna Frusciante.
Przygoda z zespołem
Do Red Hot Chili Peppers został przyjęty w wieku 18 lat. Był zafascynowany zespołem, przez co bardzo zainteresowała go posada gitarzysty. Między Johnem a pozostałymi muzykami od razu zaczęło się układać. Podczas przesłuchania zagrali jam, którego wyniki możemy usłyszeć na albumie Mother’s Milk. Flea i Kiedis podjęli decyzję o przyjęciu młodego muzyka.
Płytę Mother’s Milk wydano w 1988 roku. Nie obyło się bez problemów. Jednym z nich był producent, Michael Beinhorn, który zmuszał Johna do grania heavy metalowych riffów. Album dał zespołowi pierwszy duży hit – cover Higher Ground z repertuaru Steviego Wonder’a. Praca nad następnym krążkiem była prostsza i bardziej owocna. Kiedis wspomina, że praktycznie codziennie dostawał nową muzykę. Świat ujrzał Blood Sugar Sex Magik we wrześniu 1991. Single Give It Away i Under The Bridge wyniosły zespół do statusu prawdziwych gwiazd. Nie podobało się to jednak gitarzyście.
Upadek na dno
John miał nadzieję, że po wydaniu płyty nadal będą grać w klubach. Nie był gotowy na wielkie koncerty i długie, zagraniczne trasy. Aby poradzić sobie z problemami zaczął przyjmować heroinę. Podczas trasy promującej album w 1992 odszedł nagle z zespołu. Uzależnienie od narkotyków w parze z depresją doprowadziły go do ubóstwa i na skraj śmierci. To, w jakim stanie znajdował się John najlepiej widać w wywiadzie z 1994 roku, którego udzielił holenderskiej telewizji, VPRO.
Niandra LaDes and Usually Just a T – Shirt
Jeszcze w tym samym roku ukazał się album solowy muzyka, nagrany w całości w jego domu. Album jest pełen eksperymentalnej muzyki, dla której jedynym filtrem był John i jego uzależnienie. Mamy niezwykły obraz osoby, która stoczyła się na samo dno i jest na skraju śmierci. Słuchając takiej muzyki ciężko jest nie czuć niczego.
Trzy lata później światło ujrzał kolejny album artysty, zatytułowany Smile From The Streets You Hold. Jedynym celem Johna podczas wydawania tej płyty było zdobycie pieniędzy na heroinę.
Odwyk
Pod koniec 1997 Frusciante przestał przyjmować heroinę, metodą zwaną cold turkey, polegającą na natychmiastowym odstawieniu narkotyku. Nie mógł sobie jednak poradzić z uzależnieniem od kokainy i alkoholu. Po pomoc udał się więc do kliniki w Pasadenie, z której wyszedł czysty już po miesiącu. Lata przyjmowania narkotyków miały jednak swoje skutki: musiał przejść kilka operacji.
John szybko zmienił swoje życie – zaczął prowadzić prawie ascetyczne życie. Zmienił swoje nawyki żywieniowe, zaczął praktykować jogę, budować samodyscyplinę. Został też abstynentem seksualnym, by móc skupić się na muzyce.