Jesienią odbywa się tyle koncertów, że żal z tego nie korzystać. Dlatego w czwartkowych planach miałam koncert Sonbird. Brzmi dobrze, prawda? Ale… co się stanie jeśli dołożymy do tego support Create?
Sonbird w Toruniu byli całkiem niedawno, bo w kwietniu. Patrząc jednak na widownię, raczej nikomu nie przeszkadzało, że 8 listopada wpadli ponownie. Posłuchać chłopaków wpadli również ci, którzy byli na poprzednim koncercie. Mi też nawet przez myśl nie przeszło, że mogłabym opuścić ten koncert, mimo że słyszałam Sonbird na żywo już trzy razy.
Stwórzmy coś.
Stwórzmy coś, na przykład świetny klimat. Create – to ich zasługa! Ich rozwój obserwuję już jakiś czas i bardzo lubię to czego można posłuchać w internecie. Wiadomo jednak, że to występ na żywo weryfikuje wszystko, dlatego bardzo cieszę się, że w końcu udało mi się ich usłyszeć! Muszę przyznać, że no… podołali. Brzmieli na prawdę dobrze, żartowali między utworami… 5+ chłopaki! Na prawdę dużą robotę robiła tam trąbka. Fajne, że mają ją u siebie, bo jest to bardzo wyróżniający instrument. Ile można tych gitar, nie? Moim zdecydowanym faworytem i studyjnym, i koncertowym jest Gasisz. W Toruniu w utworze tym przy boku Create wystąpił Dawid Mędrzak – wokalista zespołu Sonbird. W tej wersji wybrzmiał świetnie! Chłopaki zagrali utwory z EPki #jeden, te pojawiające się jako single oraz zupełnie nowe utwory.
Szaleńczo dobrzy.
Sonbird. To oni przecież byli gwiazdami wieczoru. I to wybrzmiało. Jest coś takiego w ich koncertach, że ładują człowiekowi baterie na kolejne kilka tygodni. Za każdym razem, kiedy jestem na ich koncercie mówię sobie: idź na tyły, wyskaczesz się. Jeszcze nigdy mi się nie udało tego zrobić. Wszystko przez to, że wygrywa chęć obserwacji chłopaków. Scena to totalnie ich miejsce – widać, że dobrze się na niej czują i jak bardzo są zaangażowani w występ. Są bardzo autentyczni w tym co robią, to sprawia, że zarażają sobą publikę i dookoła zaobserwować można same uśmiechnięte buzie. Podczas ich występu wybrzmiały autorskie utwory zespołu (w końcu niedługo ich debiutancka płyta!) oraz kilka coverów, m.in. Jezioro Szczęścia. Ten utwór zawsze topi. U Sonbird również nie zabrakło gości. To jeden z plusów obecności supportu na koncertach – możliwość collabu. Utwór Wtorek wzbogacony został przez trąbkę Artura Bobaka oraz wokal Maćka Rembikowskiego z Create. I znowu, Sonbird z trąbką. Ciekawe i przyjemne połączenie!
Nie usłyszycie tego co ja słyszałam, ale możecie obejrzeć zdjęcia. Zapraszam na fotorelację z 8 listopada. Tak było w toruńskim NRD: