Najlepsze gry 2021 – na co czekają redaktorzy Kulturalnych Mediów?

0
784

Piotr Kistela – Psychonauts 2

Pierwsze Psychonauts jest grą, którą darzę szczególnym sentymentem. Będąc fanem trójwymiarowych platformówek, z miejsca zakochałem się w tej szalonej i szalenie grywalnej produkcji studia Double Fine wydanej w 2005 roku. Choć sama rozgrywka nie była zbyt odkrywcza – ot, standardowe etapy zręcznościowe przeplatane prostą walką i zagadkami – tak klimat rodem ze złotej ery animacji z Cartoon Network od razu skradł mi serce. Przewodni motyw gry bazujący na  odwiedzaniu zwariowanych umysłów napotykanych postaci okazał się strzałem w dziesiątkę i zaowocował (w mojej skromnej opinii) jednym z najlepszych projektów poziomów w historii elektroniczej rozgrywki. Etap „Milkman Conspiracy” garściami czerpiący z estetyki amerykańskich lat 50. i filmów szpiegowskich uważam za prawdziwą perełkę, dla zobaczenia której warto ten tytuł sprawdzić nawet dziś, po prawie 16 latach od premiery.

Najlepsze gry 2021

Na zapowiedziane jeszcze w 2015 roku Psychonauts 2 czekam więc głównie przez wzgląd na świetną poprzedniczkę. Wierzę, że Tim Schafer – legenda branży, dzięki której dostaliśmy m.in. fantastyczne Grim Fandango – raz jeszcze zaczaruje mnie swoją fantazją. Na szczęście w zaprezentowanych fragmentach można dostrzec tę iskierkę geniuszu, z której zasłynął oryginał. Niepokojący etap w biurze z rozciągającym się w pozorną nieskończoność korytarzem i nagłymi zmianami perspektywy oraz wzgórza składające się z ogromnych dziąseł i wystających z nich zębów stanowią tylko przedsmak pokazu szaleństwa i kreatywności, jakie zobaczymy w pełnej wersji. Jasne, wiem że Psychonauts 2 raczej nie dorówna pod względem rozmachu i graficznego przepychu takim tytułom jak niedawny Crash Bandicoot 4 czy nadchodzący Ratchet & Clank: Rift Apart (na którego, swoją drogą też bardzo czekam). To jednak nie ma znaczenia. Jestem pewien, że dzieło Double Fine obroni się fatazyjnymi poziomami, które zostaną nomen omen w naszych umysłach na długo po ujrzeniu napisów końcowych. Mam tylko nadzieję, że owe napisy nie nadejdą zbyt szybko i gra potrwa przynajmniej 10-12 godzin.

Najlepsze gry 2021

Piotr Kistela – Hollow Knight: Silksong

Wydany w 2017 roku Hollow Knight był dla mnie prawdziwym spełnieniem marzeń. Oto pojawiła się gra, która połączyła dwa moje ulubione podgatunki: dwuwymiarowe metroidvanie oraz soulslike. Z tego pierwszego HK czerpał ogólne założenia rozgrywki, w tym labiryntowy układ połączonych ze sobą poziomów i system progresji oparty o kolejno zdobywane zdolności. Echa gier od From Software dawało się odczuć w  wysokim poziomie trudności (zwłaszcza podczas walk z licznymi, świetnie zaprojektowanymi bossami) oraz enigmatycznej fabule pełnej niedopowiedzeń i mylnych tropów.

Geniusz Hollow Knight polegał właśnie na umiejętnym wymieszaniu wszystkich tych części składowych oraz okraszeniu całości niepodrabialną atmosferą z pogranicza baśni i horroru. Wędrując w głąb podziemi rozciągających się pod miastem Dirtmouth nieustannie odczuwałem osobliwą mieszankę zachwytu i niepokoju. W jednym momencie przemierzałem urokliwy ogród pełen bujnych kwiatów, by wkrótce potem spaść w trzewia wypełnionego obrzydliwym robactwem, rozkładem i napierającą ciemnością Deepnest, na wspomnienie którego zawsze dostaję ciarek. Serio, nawet etapy z serii Dark Souls czy Bloodborne nie zrobiły na mnie równie dużego wrażenia.

Najlepsze gry 2021

Nadchodząca kontynuacja o tytule Hollow Knight: Silksong nie zrewolucjonizuje gatunku metroidvanii. Wcale nie musi tego robić. Team Cherry postanowiło wziąć na warsztat wszystko, co najlepsze z oryginału i doszlifować to aż do połysku. W efekcie otrzymamy  doświadczenie mocno zbliżone do tego, co oferował poprzednik. To wystarczy, bym czekał na Silksong bardziej niż na niejedną grę z segmetu AAA. Oczywiście pewne zmiany się pojawią. Główna bohaterka (znana z oryginału Hornet) będzie znacznie szybsza i zwinniejsza od protagonisty z HK, co przełoży się na dynamiczną eksplorację poziomów oraz „akrobatyczny” system walki. Zarówno szeregowi wrogowie, jak i bossowie nie pozostaną w tyle i cechować się będą dużą zajadłością i sprytem.

Najlepsze gry 2021

O ponownie wyśrubowanym poziomie trudności i fenomenalnie zapowiadających się lokacjach chyba nie muszę wspominać? Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Hollow Knight: Silksong okaże się kolejnym dużym sukcesem australijskiego studia i jedną z najlepszych gier tego roku. Lub też następnego – deweloperzy wciąż nie zdradzili daty premiery mimo, że od pierwszej zapowiedzi minęły już 2 lata. Pozostaje trzymać kciuki za tegoroczny debiut, a w międzyczasie po raz kolejny odpalić pierwszego Hollow Knighta.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments