Marzena Herka – Odjechane Jednorożce
Jednorożce są urocze, słodkie i kolorowe, ale uważajcie na nie – potrafią być też bezlitosne. Te małe, uśmiechnięte pyszczki nie są wcale tak niewinne, jak może się wydawać. Jeśli jesteście gotowi na trochę przekornej rywalizacji w walentynkowy wieczór, Odjechane Jednorożce dostarczą wam jej całą stajnię.
Bez litości
„Stwórz armię jednorożców. Zdradź przyjaciół. Od dziś to jednorożce są twoimi przyjaciółmi” – taki opis przeczytamy na pudełku karcianki wydawnictwa Rebel. Jest on niezwykle trafny, bo nasz cel w rozgrywce jest jeden – wygrać za wszelką cenę. Aby tego dokononać, musimy jako pierwsi zebrać w swojej stajni siedem kart jednorożców. Pomogą nam w tym karty ulepszeń oraz specjalne moce niektórych z naszych rogatych kopytnych. Jednak żeby stać się numerem jeden, nie wystarczy tylko zapełniać swoją stajnię. Trzeba też z całych sił przeszkadzać przeciwnikowi. Tutaj właśnie zaczyna się zabawa!
W talii składającej się ze 135 elementów znajdziemy karty kary i riposty, którymi skutecznie można zatruć życie innym graczom. Twórcy postarali się, żeby utrudnienia były zabawne i oryginalne – możemy np. zastosować Pandamonium zmieniające zwierzaki oponenta w pandy albo Laser zmniejszający jednorożce, który zdegraduje je do pozbawionych mocy jednorożków. W bezlitosnych zagrywkach pomogą też niektóre umiejętności jednorożców. Królowa Yednorożcé i Zombierożec tylko czekają, żeby pogrążyć przeciwnika! Plusem gry są także proste i przejrzyste reguły. Nie trzeba być weteranem karcianek, żeby się ich nauczyć. Jedna sesja trwa nie więcej niż pół godziny, więc może być jednym z wielu elementów długiego walentynkowego wieczoru.
Stań do walki
Odjechane Jednorożce przeznaczone są dla 2 do 8 uczestników. Rozgrywka w większym gronie jest bardziej nieprzewidywalna, ale za to w parze zmienia się w czystą rywalizację. W takim pojedynku nie mamy u boku osoby, z którą możemy się tymczasowo sprzymierzyć się przeciw innemu graczowi, więc musimy polegać tylko na sobie. Do wygranej potrzebujemy odrobiny zmysłu taktycznego i trochę szczęścia. Nie należy bać się bezwzględnych ruchów – graj, póki możesz, bo za chwilę przeciwnik może wlepić ci karę, która dosłownie zmiecie cię z planszy.
Walentynkowe gry mogą kojarzyć się raczej z kooperacją, ale Odjechane Jednorożce stanowią miłą i niezobowiązującą odskocznię od tej reguły. Urocze karty i zabawne zasady zmieniają zaciętą rywalizację w sympatyczne przekomarzanie się. Przy okazji można odkryć w sobie żyłkę taktyka, o której wcześniej nie miało się pojęcia! Partyjka Jednorożców rozrusza nawet nudny wieczór i sprawi, że każdy z graczy będzie się dobrze bawić. Układ sił na stole może się zmienić nawet po jednym ruchu, dlatego przez cały czas trzeba być czujnym. Gra dostarcza sporo frajdy i nie sposób się w nią nie wciągnąć – emocje rozpoczynają się już od pierwszego rozdania! Zresztą większość z nas lubi czasem stanąć w szranki – czemu by nie zrobić tego właśnie w walentynki?