Leski to polski wokalista, który wydał w tym roku kolejny album muzyczny o tytule Supersam. Porozmawialiśmy o płycie, ale także o jego producenckim debiucie.
Za nami premiera twojego najnowszego albumu – Supersam. Podejrzewam, że jest to kolejna, ważna data w pracy artystycznej? Zwłaszcza, że płyta zbiera same pozytywne opinie i komentarze.
Jest to mój producencki debiut, więc nie może być inaczej. (śmiech) Album prawie w całości zarejestrowałem u siebie w domu podczas lockdownu – poza perkusją i gitarą basową – i zaangażowałem w jego powstanie wszystkich domowników. Daty mają znaczenia, ale akurat w przypadku tego albumu – szczególne. Był to dla mnie krok milowy.
Krążek jest bezpretensjonalny i szczery. Skąd zrodziła się w tobie odwaga, aby stworzyć taką, a nie inną płytę?
Umiem wymyślać, ale wolę obserwować. Czuć. Czasem wolałbym mniej, ale to już fabryczny soft. Piszę o tym co mnie porusza, zmienia. Nie zakładam filtrów, żeby wpisać się w jakiś szablon. Częściej ze szkodą dla mnie.
Mamy aż sześć singli – Nie chcę zmieniać nic, Supersam, Chiny, Składak, Planszówki czy najnowszy 126p. Czy możesz mi co nieco opowiedzieć o tych utworach?
Zapraszam do posłuchania. (śmiech)
Ciekawa rekomendacja! (śmiech) Wróciłeś do korzeni, chociaż zostawiłeś miejsce na eksperymenty – a twoje teksty to „zwyczajna” codzienność. Czujesz się pewnie i bezpiecznie, kiedy tworzysz swoją muzykę właśnie w taki sposób?
Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie. Wpuściłem w końcu do prywatnego życia drona. Niezależnie jednak od konsekwencji, uważam, że piosenki powinny wypływać z życia.
Supersam nagrałeś w całości w swoim domowym studio. Spodobał się tobie ten tryb pracy? Chciałbyś to kontynuować?
Zdecydowanie tak, choć to nie wyklucza innych opcji. Wszystko zależy od artystycznej koncepcji. Cieszy mnie z pewnością fakt, że mam jakiś wybór. To daje oddech.
Nie stworzyłeś tekstów na papierze, tylko wypowiedziałeś słowa dopiero przed mikrofonem. Jak ci się to udało i dlaczego taki pomysł?
Bardzo chciałem powiedzieć coś ot tak, po prostu, językiem, którego używam na co dzień. W sklepie, u znajomych.
Czy będzie jeszcze jeden singiel?
126p zamyka album.
Sytuacja jest jaka jest, ale może są zaplanowane koncerty z nowym repertuarem?
Koncerty to dziś kontrowersyjna rzecz, ale wciąż niezastąpiona. Nie da się porównać procesu tworzenia muzyki od dzielenia się nią. Liczę na korzystny „układ gwiazd”. Pakuję się i jadę.