Kiedy fitness spotyka rocka – relacja z Rock’n’Fitness w Krakowie

0
19
Fot. Grzegorz Bargiel

23 listopada TAURON Arena w Krakowie zamieniła się w jedno z najbardziej energetycznych miejsc w Polsce. Nie był to ani koncert, ani wydarzenie sportowe, ani targi. To Rock’n’Fitness – event, który łączy żywioł rockowego koncertu z mocą grupowego treningu. Efekt? Fala endorfin, tłum rozentuzjazmowanych uczestników i atmosfera, której nie da się opisać jednym słowem.

Rockowe endorfiny – czyli wejście w klimat

Fot. Tauron Arena Kraków

Od pierwszych minut było jasne, że to nie będzie zwykły maraton fitness. Gitary rozbrzmiewały z głośników, scena wyglądała jak przygotowana pod koncert, a na niej — zamiast wokalistki — Karolina Majdan-Solecka, twórczyni Rock’n’Fitness i niezwykle charyzmatyczna instruktorka. Towarzyszyły jej również: Aleksandra Owsiak, Aneta Przepióra-Jodłowska, Paulina Szela, Jolanta Sosnal i Magdalena Rarak. Zestaw prowadzących był naprawdę imponujący – ich doświadczenia i energii można tylko pozazdrościć!

Fot. Grzegorz Bargiel

Trening w rytmie rocka – intensywny i wciągający

Fot. Tauron Arena Kraków

Cały maraton podzielono na różne bloki: szybkie cardio, elementy treningu funkcjonalnego, sekwencje taneczne i aerobikowe. Ta różnorodność sprawiała, że kolejne części zajęć mijały niemal niepostrzeżenie. Ogromną rolę grała muzyka — bas wyznaczał rytm, perkusja prowadziła tempo, a gitary dodawały mocy tam, gdzie normalnie kończy się zapał. Nawet przy najbardziej wymagających fragmentach uśmiech sam się pojawiał, a uczestnicy choć spoceni i zmęczeni, byli jednocześnie szczęśliwi oraz chętni na więcej.

Fot. Tauron Arena Kraków

Mimo kontuzji weszłam na matę i ani przez chwilę tego nie żałowałam. Zajęcia Karoliny były pełne energii i luzu, a jej sposób prowadzenia ćwiczeń – schodzenie ze sceny, kontakt z uczestnikami – budował poczucie bliskości i wspólnej zabawy. Widać było, że kocha to, co robi.

Fot. Grzegorz Bargiel

A intensywność? Czuć ją było już od pierwszych minut, o to właśnie chodziło. Między każdym treningiem było zaledwie kilka minut przerwy, a mimo to uczestnicy nie narzekali i aktywnie uczestniczyli w całości.

Fot. Grzegorz Bargiel

Prezenty i atrakcje dla uczestników

Każdy otrzymał również zestaw upominków od partnerów wydarzenia. Były to: woda VENOM SPRING, płyta zespołu SYMPTONE, żel pod prysznic od VIANEK, próbki kosmetyków SYLVECO oraz naklejki ROCK’N’FITNESS. Dodatkowo na miejscu można było odwiedzić stoiska Xtreme Fitness Gyms, DepilConcept oraz Physique Changer – z darmowymi wejściówkami, voucherami i próbkami.

Fot. Grzegorz Bargiel

Rock’n’Fitness również miało swoje stoisko z koszulkami, a w trakcie przerw organizatorka rzucała ze sceny gadżety od AntyRadia, które było patronem medialnym wydarzenia.

Fot. Tauron Arena Kraków

Dlaczego Rock’n’Fitness działało tak dobrze – siła kontrastu i wspólnej energii

Dźwięki gitar, mocny beat i rytm rocka stworzyły atmosferę koncertu – ale zamiast biernego odbioru, dały impuls do aktywności. To zadziałało jak naturalny doping. To wydarzenie łączy dwa światy, które na pozór niewiele łączy: muzykę rockową i sport. A jednak – razem tworzą coś spójnego. Dodatkowa motywacja, grupowa energia, która nakręca i różnorodność zajęć, która nie pozwala się nudzić – to właśnie kwintesencja maratonu Rock’n’Fitness!

Fot. Tauron Arena Kraków

Organizacja na wysokim poziomie

Wydarzenie było dobrze przemyślane i sprawnie zrealizowane:
• szybka rejestracja,
• wyraźne oznaczenia stref, szatnie i prysznice do użytku,
• świetne nagłośnienie i światła,
• przestronna scena,
• zapewnione maty i woda,
• obecność mediów w nienachalnej formie.

Instruktorki Rock’n’Fitness trzymały tempo przez cały czas, a to wymaga nie tylko kondycji, lecz także charyzmy – i tego zdecydowanie im nie brakowało. Jedynym wyzwaniem mogło być tempo dla osób początkujących, ale atmosfera zachęcała, by po prostu robić tyle, ile się da, bez presji na „perfekcyjne” wykonanie.

Fot. Tauron Arena Kraków

Dla kogo takie wydarzenia są idealne?

Dla osób, które:
– kochają energetyczną muzykę i chcą połączyć ją z ruchem,
– czerpią energię z zajęć grupowych,
– chcą się zmęczyć, ale przy okazji dobrze bawić,
– potrzebują oderwać myśli od codzienności,
– szukają emocji, których nie daje zwykła sala fitness.

Fot. Grzegorz Bargiel

Rock’n’Fitness to świetny wybór zarówno dla fanów ruchu, jak i dla tych, którzy potrzebują czegoś ekstra, co wywołuje przyjemny dreszcz emocji.

Fot. Tauron Arena Kraków

Podsumowanie

Rock’n’Fitness pokazał, że fitness może być nie tylko treningiem, ale też przeżyciem — pełnym emocji, muzyki i wspólnej energii. W TAURON Arenie powstała atmosfera, którą trudno odtworzyć gdzie indziej. Uczestnicy wyszli zmęczeni, ale uśmiechnięci. Instruktorki — w pełni zaangażowane i pełne mocy, dały z siebie wszystko. Całość — intensywna, inspirująca i naprawdę zapadająca w pamięć.

Jeśli kolejne edycje pojawią się w innych miastach, zdecydowanie warto śledzić temat. Takich emocji nie da się poczuć na zwykłych zajęciach — to doświadczenie, które po prostu trzeba przeżyć!


Ruch i dieta są ważną formą dbania o siebie. Nie zapomnij też o pielęgnacji – najlepiej z nowymi dermokosmetykami od MIYA Cosmetics.

Podobał Ci się to, co robimy?
Wesprzyj nas i postaw nam kawę!
Wesprzyj nas
0 0 głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze