Mateusz Popielak – Final Fantasy VII Remake
Myślę, że Remake Final Fantasy VII, to nie najbardziej wyczekiwana przeze mnie gra 2020 roku. To jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie gier w ogóle (no lepszy chyba byłby tylko remake IX Final Fantasy). Czego możemy oczekiwać po naprawdę długo, bo aż kilka lat zapowiadanym remake’u 7 odsłony FF?
Fabuła
Ta, względem oryginału jest skrócona. Wydawcy zdecydowali się na wydawanie remake’ów w częściach. Jest to zrozumiałe z powodu zawartości jaką na ogół dysponowały gry z serii Final Fantasy. Próba przeniesienia jej na nową technologię może być nieco problematyczna, jak i czasochłonna. Nadchodzący tytuł, ma obejmować fabularnie połowę pierwszego dysku. W oryginale gra podzielona jest na 3 płyty.
Według założeń, pierwsza część remake’u przedstawi nam rozgrywkę w mieście Midgar. Czy to dużo, mało? Jak na gry obecnych czasów, to wystarczająco materiału. W dodatku, jeśli remake będzie zawierał wszelkie smaczki i miniquesty z oryginału, lub nawet zaoferuje coś nowego, w spokoju będziemy mogli oddać się rozgrywce nawet na kilkanaście godzin.
Mechaniki
Square Enix postanowiło być naprawdę ugodowe w tej kwestii. Starzy gracze, którzy wolą tryb turowy, będą mogli uruchomić hybrydę z poziomu Menu. Ci natomiast, którzy wolą nowsze rozwiązania, mogą zostać przy zaproponowanej przez twórców perspektywie TPP. Rozwiązanie najlepsze, gdyż obecność trybu hybrydowego sprawia, że tytuł nie odrzuci od siebie potencjalnych graczy starej dekady, którzy mogliby uparcie stać przy swoim. Sam wolę tryby turowe ze starych odsłon FF, jednak sprawdzimy co okaże się lepsze w remake’u.
Walory audiowizualne
FF7 Remake, stoi na silniku Unreal Engine 4. Po trailerach możemy zauważyć, że w kwestii wizualnej gra prezentuje się całkiem dobrze. Nie ma jednak co mydlić sobie oczu cinematicami, których to mamy większość przed oczami. O muzykę możemy być spokojni, gdyż czuwa nad nią sam Nobuo Uematsu – twórca OST do wszystkich odsłon Final Fantasy, aż do XI części ( z pominięciem takich „mini-tytułów” jak Tactics Advance).
Dlaczego ludzie na to czekają? Nostalgia? Nadzieja na przeżycie przygód z Midgaru raz jeszcze? Powodów jest wiele. Niemniej jednak, musimy pamiętać o tym, że spory boom może zaowocować przyciągnięciem nowych graczy do franczyzy FF. I choć najnowsze odsłony mają coraz mniej wspólnego z korzeniami, jakaś cząstka dalej potrafi zaczarować i wciągnąć fabularnie. Final Fantasy VII Remake, to szansa na zaakcentowanie siły jRPGów na dzisiejszym rynku gier i danie im ponownej szansy.
I tak właśnie prezentują się produkcje, na które redaktorzy Kulturalnych Mediów czekają najbardziej. Na co Wy czekacie w nadchodzącym roku? Dajcie nam znać i zapoznajcie się z najwyżej ocenianymi przez nas grami 2019 roku.
Najlepsze gry 2019 roku według redaktorów Kulturalnych Mediów