Rok 2017 nie jest łaskawy dla świata muzyki. Jeszcze tak niedawno mierzyliśmy się ze śmiercią takich gwiazd jak John Wetton, Chris Cornell czy Chester Bennington. Tymczasem grono tych, którzy odeszli powiększyło się o kolejne wielkie nazwisko.
Tom Petty odszedł wieczorem 2 października.
W oświadczeniu Tony’ego Dimitriade – wieloletniego managera i przyjaciela muzyka możemy przeczytać:
Pogrążona w żalu rodzina Toma Petty’ego potwierdza, iż zmarł ich ojciec, mąż, brat, lider i przyjaciel – Tom Petty. Podczas pobytu w swoim domu w Malibu we wczesnych godzinach porannych zaczął mieć problemy z sercem, następnie został zabrany do szpitala UCLA, gdzie jednak nie udało mu się pomóc. Zmarł spokojnie o godzinie 20:40 otoczony rodziną, współpracownikami i przyjaciółmi.
Te słowa pozwalają ostatecznie zdementować plotki, jakoby śmierć Toma Petty była internetowym fake newsem. Do zamieszania przyczyniły się amerykańskie media najpierw publikujące, a potem usuwające informacje o śmierci muzyka oraz policja Los Angeles, która poinformowała, że nie są jej znane żadne doniesienia na ten temat. Niestety dzisiaj tragiczna wiadomość została ostatecznie potwierdzona.
Tom Petty był symbolem amerykańskiej muzyki, archetypem southern rocka stawianym w szeregu razem z Brucem Springsteenem i Johnnym Cashem. Razem z grupą The Heartbreakers jako wokalista i gitarzysta kształtował brzmienie lat 80. Na uwagę zasługują również występy w supergrupie Traveling Wilburys, gdzie obok Petty’ego pojawił się George Harrison (założyciel grupy) a także Body Dylan, Roy Orbison oraz Jeff Lynne, a kolejne wielkie postaci wspierały formację w charakterze muzyków sesyjnych.
Wraz z odejściem Toma Petty’ego dobiega końca pewna epoka w historii amerykańskiej muzyki; coś pięknego minęło bezpowrotnie. Można być jednak pewnym, że dorobek, który po sobie pozostawił, przez długie dekady będzie jeszcze kształtował kulturę współczesną, czyniąc tego wielkiego ducha nieśmiertelnym.
TOM PETTY AND THE HEARTBREAKERS
Radiohead we współpracy z Hansem Zimmerem? To się nie zdarza!
