Ktoś mógłby pomyśleć, że jak koncert odbywa się w środku tygodnia w październiku, to nie będzie tłumów. Otóż nic bardziej mylnego. Idealnym tego przykładem była toruńska sala w klubie NRD, która 19 października na koncercie WalusiaKraksyKryzys była pełna.
WaluśKraksaKryzys skończył wakacje wraz ze studentami. Już pierwszego października ruszył w trasę koncertową promującą Romantyczny Styl Życia, a niespełna trzy tygodnie później, dokładnie 19 października, odwiedził toruński klub NRD. To już druga wizyta muzyka w tym miejscu, w którym – jak sam mówi – urzekły go piłkarzyki.
Koncert zaczął się o wpół do dziewiątej. Z głośników zabrzmiał głos, który przypomniał, że jest to koncert promujący Romantyczny Styl Życia. Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś zapomniał, w jakim celu znajduje się w NRD. Niewielka scena z zespołem, pełna ciemna sala z kolorowymi światełkami – czego chcieć więcej, żeby szerzyć miłość i romantyczność?
Dobrej muzyki też nie brakowało. I nic dziwnego, bo jak WaluśKraksaKryzys z ekipą pojawią się na scenie inaczej być nie może. Zagrane zostały zarówno kawałki z pierwszej płyty (MiłyMłodyCzłowiek), jak i z tej ostatniej, czyli z Ataku. Pośród tych wszystkich znanych piosenek znalazło się też miejsce na na najświeższy singiel, czyli singiel promujący trasę promującą romantyczny styl życia. Jednak jeśli myślicie, że wybrzmiały tylko walusiowe kawałki – jesteście w błędzie. Na ostatnim toruńskim koncercie było Zakochałem się w twojej matce od Zdechłego Osy. Jednak jak wszystkim wiadomo – nic dwa razy się nie zdarza. Tym razem chłopaki zagrali… Barkę. I to o magicznej godzinie, czyli – jeśli ktoś się jeszcze nie domyśla – dokładnie o 21:37. Piękniej być nie mogło.
Fani pogo też mogli znaleźć dla siebie kawałek parkietu. Ale w końcu miało być romantycznie, więc i był moment na latarki, tudzież płomyczki z zapalniczek. Toruńska publiczność z pewnością już wie, jak żyć w romantycznym stylu.
zajebiście