Steven Adler został hospitalizowany! Według źródeł organów ścigania, ktoś w domu Adlera zadzwonił pod numer alarmowy krótko po 18:30 ostatniego czwartkowego wieczoru. Kiedy na miejsce przybyła policja i ratownicy odkryli, że to był Steven Adler.
Niepokojące wieści dotarły do fanów Guns N’ Roses. Okazało się, że były perkusista zespołu, Steven Adler, dźgnął się nożem i doznał rany brzucha.
Zgodnie z najnowszymi informacjami, pchnięcie nożem nie było próbą samobójczą, a jedynie wypadkiem. Żadna z osób trzecich nie jest także podejrzana o udział w tym incydencie.
Jak donosi serwisowi TZM.com anonimowy informator, przyczyna wypadku nie jest znana. Rzekomo muzyk trafił do szpitala z bardzo drobną, powierzchowną raną. Manager muzyka podkreślił, że Adler nadal planuje zagrać 12 lipca koncert w Las Vegas i dokończyć zaplanowaną trasę koncertową.
Przypomnijmy, że oryginalny perkusista Guns N’ Roses wrócił do koncertowania w zeszłym roku. Kojarzony głównie z najbardziej klasycznym składem zespołu Adler, nie powrócił do szeregów zespołu po powrocie Slasha. Nie przeszkodziło mu to jednak w dalszym koncertowaniu i to z materiałem z płyty Appetite for Destruction.
Adler otwarcie zmagał się z nadużywaniem substancji psychoaktywnych przez dziesięciolecia.
Został wyrzucony z Guns N’ Roses z powodu uzależnienia od narkotyków w 1990 roku. Niemniej jednak, został później przywrócony do Rock & Roll Hall of Fame wraz z grupą w 2012 roku.
Adler pojawił się w kilku programach telewizyjnych o uzależnieniu. Był uczestnikiem Celebrity Rehab with Dr. Drew przez 2,5 sezonu oraz jego spin-offu Sober House.
Jeśli chodzi o nadużywanie narkotyków przez Stevena w przeszłości, jego manager zapewnia, że jest czysty od kilku lat.
Życzymy Stevenowi Adlerowi szybkiego powrotu do formy!