SARAPATA – najlepszy elektroniczny debiut roku?

0
367

Duet SARAPATA wypuścił dziś pierwszy singiel i dosyć niespodziewanie – pozamiatał! Jeśli cały nadchodzący album będzie tak brzmiał, to prawdopodobnie poznaliśmy elektroniczny debiut roku!

SARAPATA przedstawiają 3AM

Najlepszym tego przykładem i zarazem przystawką rozbudzającą apetyt jest utwór 3AM, pierwszy singiel z nadchodzącej płyty. Potężna, przejmująca elektronika przełamywana jest za pomocą środków lekkich i subtelnych, lecz doskonale wpisujących się w całość brzmienia. Tandem surowych bitów i przesterowanych syntezatorów raz po raz uzupełniają spreparowane fortepianowe akordy i sample wokalne. To właśnie pojawiający się tu i ówdzie głos Jagody Kudlińskiej z zespołu Lor dodaje całej kompozycji unikalnego charakteru, co zresztą nie będzie jednostkowym zjawiskiem na debiutanckiej płycie braci Sarapata.

Zobacz teledysk do utworu 3AM

Pierwszemu singlowi towarzyszy klip autorstwa Oli Idzikowskiej, która we współpracy z samymi muzykami, kostiumografką Martą Sala i odpowiadającym za instalacje artystyczne Arturem Trojanowskim stworzyła surrealistyczną baśń o nomadach, którzy swoimi rave’owymi rytuałami zaburzają spokój miejskiej przestrzeni.

Wyjątkowe brzmienie

Brzmienie projektu SARAPATA to wypadkowa wielu czynników. Z jednej strony bagaż doświadczeń, z drugiej najbliższe sercu inspiracje, a z trzeciej własna ścieżka, którą wspólnie podążają od lat. Braterska wizja muzyki elektronicznej pozbawiona jest surowości i schematów, które zdominowały współczesną scenę sprawiając, że stała się do bólu wtórna i jałowa. Na przekór trendom SARAPATA odkrywają przed słuchaczami brzmienie pełne, barwne i bogate, a co najważniejsze – brzmienie, które nie pozwala spokojnie stać w miejscu. Muzyka duetu dostarcza ogromu doznań, które z jednej strony wprawiają w taniec, a z drugiej są jak wprowadzenie do rytuału. Dopieszczone do granic brzmienie ugina się od ciężaru pracy włożonej w jego spójność. Techno w wydaniu braci dalekie jest od szablonów, klisz i oszczędności. To dźwięki żywe, organiczne, pulsujące. Co najistotniejsze – to dźwięki tak absorbujące, że należy w nie wejść “w całości”, bez stawiania oporu.

SARAPATA o swoim debiucie

Materiał powstawał przez dwa lata. Potrzebowaliśmy tego czasu, żeby dojrzeć jako twórcy i doprecyzować swoje własne brzmienie. Dużo przez ten czas pracowaliśmy nad piosenkami dla innych artystów oraz nad muzyką filmową i teatralną, dzięki czemu znacząco rozwinęliśmy swój warsztat i wyobraźnię muzyczną – potwierdzenie tych słów można znaleźć już w pierwszych taktach utworów umieszczonych na nadchodzącym krążku.

Mieliśmy już na pewnym etapie tworzenia materiału ogólny obraz celu – stworzenia klubowej i przejmującej muzyki. Stwierdziliśmy któregoś razu, że to taka muzyka, która z jednej strony wyszarpie Cię na parkiecie, a z drugiej pozwoli odpłynąć, kiedy siedzisz już ze słuchawkami na szczycie w górach i patrzysz na najpiękniejszy widok. Chcieliśmy, żeby było mocno, wręcz tektonicznie, ale też wzruszająco, z elementem „dynamicznego zamyślenia”.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments