Zespół Nocny Kochanek obchodzi w tym roku 10 lat istnienia i jednocześnie 10 lat od premiery płyty Hewi Metal. Z tej okazji NK niedawno rozpoczęli jubileuszową trasę koncertową Dziesięć na dziesięć. Jednym z przystanków był Kraków.
W tym dniu na scenie, poza NK, zaprezentowali się również Transgresja i Masturbator. Stety, niestety, nie zdążyłam na ich występy. Może następnym razem…
Byłam już dwa razy na koncertach Nocnego Kochanka, wiedziałam więc, że będę bawić się super. I tak było! Poza pirotechniką, którą kojarzyłam z poprzednich gigów NK, pojawiły się finałowe serpentyny, a na ekranach diodowych za zespołem wyświetlano Urwany film. W związku z tym NK zagrali zarówno najnowszy materiał z tejże płyty, jak i starsze utwory, jak Dariusz, Dziewczyna z kebabem, Smoki i gołe baby, Randka w ciemno, Dziabnięty, Cudzesy lub Koń na białym rycerzu. W trakcie starszych utworów na wspomnianych ekranach diodowych wyświetlały się stosowne grafiki lub wideo – na przykład w trakcie Zdrajcy metalu puszczono teledysk do tego numeru.
Ja już przynajmniej kilka razy pisałam, że Krzysiek ma niesamowitą charyzmę. Poza tym, że świetnie śpiewa, to jeszcze potrafi od razu zachęcić publikę do wspólnej zabawy. Żartował, opowiadał, dziękował fanom za support i podkreślał, jakie jest to dla muzyków ważne. Mówił także, że lubią grać w Krakowie, bo są tutaj witani z otwartymi ramionami – i butelkami…
Uwielbiam koncerty NK oraz solowe Krzyśka właśnie za tę charyzmę i sposób prowadzenia gigów. Oczywiście, muzycznie również lubię zarówno Nocnego, jak i solowe numery Sokołowskiego, ale bardzo ważne jest dla mnie interakcja z publiką i sposób zachowania na scenie – szczególnie jeżeli chodzi o liderów… Tutaj nie muszę się czepiać!
Bardzo mi się podobała również cała oprawa koncertu – pirotechnika, serpentyny na koniec, wszystko, co pojawiało się na ekranach… Dzięki temu całe show było dla mnie pełniejsze, a wizuale idealnie dopełniały muzykę!
Reasumując, było super! Z pewnością jeszcze nieraz pójdę na koncert Nocnego Kochanka!