Zespół Mudslinger zaprezentował debiutancką Epkę zatytułowaną Rouge! Światło dzienne ujrzał również teledysk do singla Wide Awake!
(…) Nasza muzyka w dużej mierze inspirowana jest aktami muzycznymi reprezentującymi scenę hardrockową lat 90-tych i wczesnych 00-tych, dźwiękiem, na którym się wychowaliśmy(…).. Pragniemy wyrobić sobie markę na dzisiejszej scenie rockowej. Mamy nadzieję, że staniemy się podstawą Waszych playlist i będziemy występować na żywo dla stale rosnącej publiczności.
Mudslinger tworzą:
Cezary Sacharczuk – wokal, gitara rytmiczna
Jakub Sacharczuk – perkusja
Dawid Uselis – bas
Paweł Kisiel – gitara prowadząca
20 lutego b.r. zespół opublikował singiel Rouge, do którego nakręcono teledysk. Za klip oraz mix i mastering utworu odpowiada Adrian Meissner (It Follows, Shadohm).
Jak czytamy w opisie pod teledyskiem na YT:
Piosenka opowiada o twoich własnych demonach, które podstępnie zajmują twój umysł i prześladują cię od czasu do czasu, popychając cię do robienia rzeczy, które są bardzo bliskie złamania twojego kręgosłupa moralnego. Wiem, że zakochałeś się w nich już wcześniej, ja też. To było ekscytujące, prawda? Było miło… Cóż, dopóki znów nie poczułeś się jak śmieć. Zatem zadaj sobie teraz pytanie – czy następnym razem dostrzeżesz ostrzeżenia?
Teraz, 20 marca band wydał całą Epkę – Rouge. Zawiera ona następujące utwory:
- ROGUE
- WIDE AWAKE
- VENOM
- STAY LOW
Do Wide Awake również został nakręcony teledysk. I tym razem za realizację oraz montaż odpowiada Adrian Meissner, który wykonał także miks, mastering i okładkę Epki.
O czym jest Wide Awake?
Seria nękająco natrętnych myśli na swój temat. O tym, jak słaby, niewystarczający, niegodny czegokolwiek jesteś… To znaczy, według twojego własnego mniemania. Głosu tych myśli nie możesz uciszyć i za który nie możesz winić nikogo innego… Ponieważ jest on Twój. Ty sam raz po raz wpychałeś te uczucia głęboko w czaszkę, aż zakorzeniły się w Twoim umyśle i teraz wydaje się, że nie ma sposobu, aby je wyplenić. Pozbawia cię wszelkiej dumy, radości, smutku, nienawiści i miłości i pozostawia cię niemal pustego. Doprowadza cię to do granicy rozsądku, a potem tak po prostu… Już go nie ma. Przeminęło, ale nie na zawsze. Zniknie, dopóki nie poczujesz, że znów jest całkowicie rozbudzony.