Branża muzyczna zmienia się w zawrotnym tempie, a artyści szukają każdej okazji, by zabłysnąć choć na chwilę. Niestety zdarza się, że aby zdobyć i utrzymać popularność, sięgają po nieuczciwe metody. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest niemiecki zespół Milli Vanilli.
Sukces za zasłoną sekretu
Niemiecki zespół muzyczny Milli Vanilli powstał dzięki producentowi Frankowi Farianowi. Znany jest on również z sukcesów grup takich jak Boney M. czy La Bouche. Formacja grająca muzykę pop i dance, działająca w latach 1988-1990, składała się z Fabrice’a „Fab” Morvana i Roberta „Rob” Pilatusa. W krótkim czasie duet zdobył ogromną popularność dzięki energetycznym występom, atrakcyjnej prezencji i chwytliwym, zapadającym w pamięci utworom. Milli Vanilli zyskali wielu fanów, głównie za sprawą hitu Girl You Know, It’s True. Za fasadą sukcesu i zapowiadającej się długiej, udanej kariery, kryła się jednak tajemnica. Wystarczyła jedna, lecz spektakularna wpadka, aby pogrążyć muzyków w branży już na zawsze.
Występ na żywo w Connecticut w 1989 roku nie wydawał się niczym nowym dla Faba i Roba. Chaos na scenie zaczął się wraz zacięciem się taśmy z playbackiem. Słowa piosenki szły w zapętleniu i zdemaskowały, że obaj nie śpiewają na żywo. Zestresowani, nieświadomi tego, co się stało, uciekli w trakcie wykonania.
Muzyczna równia pochyła
Największym osiągnięciem Milli Vanilli było zdobycie nagrody Grammy w kategorii Najlepszy Debiutujący Artysta. Nie nacieszyli się nią jednak zbyt długo. Na światło dzienne wyszła prawda stojąca za ich sukcesem. Tak naprawdę artyści nigdy nie odpowiadali za wokale w swoich piosenkach – głosu użyczyli im inni muzycy, a Fab i Rob byli tylko marionetkami, sterowanymi przez założyciela zespołu. Zostali użyci do tego projektu tylko dlatego, że swoją charyzmą, wyglądem i sceniczną prezencją przykuwali uwagę w branży. Muzykom finalnie odebrano nagrodę, co wydarzyło się do dzisiaj tylko ten jeden raz, a zespół po niedługim czasie się rozpadł.
Sztuka oszustwa
Historia Milli Vanilli pokazuje, że nieuczciwość może przynieść korzyści jedynie na krótki moment i nie warto jest żyć w kłamstwie. Owszem, muzycy zdobyli ogromną popularność, zarobili dużo pieniądzy i przez pewien czas mogli cieszyć się luksusem. Jednak ich upadek był nieunikniony – prędzej czy później fani odkryliby prawdę. Choć jako głównego winowajcę możnaby wskazać producenta Franka Fariana, to Fab i Rob świadomie wprowadzali publiczność w błąd. Ich głosy nie zostały użyte w żadnej piosence, co podważyło sens ich dalszej kariery. Wstydliwy upadek Milli Vanilli w branży muzycznej jest przestrogą dla przyszłych artystów, że oszustwo prędzej czy później wychodzi na jaw.
Historia zespołu stała się inspiracją do powstania filmu biograficznego Milli Vanilli. Przekręt Stulecia, wyreżyserowanego przez niemieckiego reżysera Simona Verhoevena. Matthias Schweighöfer wciela się w rolę producenta Franka Fariana, a Tijan Njie i Elan Ben Ali grają Roberta Pilatusa i Fabrice’a Morvana. Film miał swoją światową premierę 21 grudnia 2023 roku i jest dostępny na platformach TVP VOD oraz Prime Video.