W styczniu 1999 roku na polskiej scenie hip-hopowej pojawił się album, który na zawsze zmienił bieg jej historii. Nastukafszy, wydany przez rapową grupę Warszafski Deszcz, to jedno z najważniejszych dzieł w dziejach polskiego rapu. W tym roku obchodzimy 26 rocznicę premiery tej kultowej płyty, co stanowi doskonałą okazję, by przypomnieć sobie, dlaczego ten album wciąż zajmuje tak wyjątkowe miejsce w sercach fanów i krytyków.
Beztroska filozofia życia
Nastukafszy to w dużej mierze apoteoza luzu i dobrej zabawy. Kawałki takie jak Jedźmy gdzieś, To ma pływać czy Gram w zielone są pełne humoru, spontaniczności i dystansu do rzeczywistości. To utwory, które idealnie ukazują życie młodych ludzi, szukających ucieczki od codziennych problemów. Ich lekkość sprawiła, że szybko zagościły na imprezach na przełomie lat 90. i 2000
Ciemniejsza Strona – Refleksja i Rozliczenie
Jednak Nastukafszy to coś więcej niż tylko zabawa. Album zawiera również elementy rozliczeniowe i refleksyjne, tak jak w utworach Czas nas zmienił chłopaki bądź Nie mów mi o umieraniu. To głosy dojrzałości, które pokazują, że za pozorną beztroską skrywa się świadomość ulotności życia i wyzwań jakie ono przynosi. Na szczególną uwagę zasługuje Aluminium. To prawdopodobnie jeden z mocniejszych utworów w historii polskiego rapu, podejmujący temat plagi uzależnienia, która pod koniec lat 90. opanowała polskie blokowiska. Folia aluminiowa, używana przez osoby uzależnione do palenia heroiny, stała się symbolem tego mrocznego okresu. Warszafski Deszcz w brutalnie szczery sposób opowiada o problemie, który przerastał wówczas społeczeństwo.
Artystyczne Mistrzostwo
Poza treścią, Nastukafszy zachwyca także od strony technicznej. Świetne beaty autorstwa Tedego, gramofonowe popisy DJ-a JanMario oraz gościnne występy takich artystów jak Gutek, MorW.A. i Metropolia, stworzyły materiał, który ugruntował pozycję Warszafskiego Deszczu na krajowej scenie. Co więcej, album odniósł sukces komercyjny – sprzedano ponad 60 tysięcy egzemplarzy, mimo że nie promował go żaden teledysk.
Nastukafszy to album, który wciąż rezonuje w polskiej kulturze hip-hopowej. Jest dowodem na to, że rap może być zarówno rozrywką, jak i głosem w ważnych społecznie sprawach. Warto wracać do tych dźwięków – nie tylko dla nostalgii, ale także dla przypomnienia, jak silne emocje mogą wywoływać słowa i muzyka.