Lato mamy już za sobą i nadszedł czas na jesienne klimaty. Zaś Luna spędziła lato bardzo pracowicie, nie pozwalając o sobie zapomnieć.
Wypowiedź artystki o nowym singlu
Po lecie wracam do swojej codziennej nieco mrocznej postaci. Oddaję Wam opowieść o tym, jak trudno jest być po prostu sobą i przeżywać naprawdę. Czasem pozostajemy bierni z bezsilności, a czasem ze strachu przed wzięciem odpowiedzialności. Płyniemy z prądem i dajemy się ponieść ogółowi, tracąc własny ogląd, zatracając samego siebie. O tym też jest klip do tej piosenki. (…) Jest to też opowieść o tym, co ukryte, podskórne i po prostu niewypowiedziane. O pragnieniach, uczuciach i słowach, które tak trudno z siebie wydobyć.
O teledysku
W klipie w reżyserii Marcina Kopca, Luna przez cały czas jest niesiona przez innych ludzi, nieustannie od nich zależna, bezwolna. Od czasu do czasu dotyka ziemi, staje na własnych nogach – nigdy jednak nie porusza się samodzielnie.