Po niezwykle udanej zeszłorocznej trasie Twins Of Evil, dwójka naczelnych antychrystów amerykańskiej muzyki rockowej ponownie wyruszy we wspólne tournée. Marilyn Manson i Rob Zombie powracają na trasę!
Tym razem muzycy zaprezentują się razem pod szyldem Hell Never Dies Tour. Trasa rozpocznie się 9 lipca koncertem w Baltimore, a zakończy 18 sierpnia w Gilford. Na chwilę obecną nie wiadomo czy tournée rozrośnie się do większych rozmiarów, czy może tylko umili wakacyjny czas Mansonowi i Robowi. Po setlistach z ostatniej wspólnej trasy możemy się spodziewać, że podczas obu koncertów usłyszymy głównie największe hity artystów. Być może czeka na nas także nowy utwór, w którym muzycy połączą swoje siły? Ubiegłoroczną trasę promowała bowiem przeróbka beatlesowego Helter Skelter.
Marilyn Manson i Rob Zombie – dokładna rozpiska trasy
Manson i Zombie podczas swojej miesięcznej trasy wystąpią niestety tylko i wyłącznie na terenie Ameryki Północnej. Poniżej możecie zapoznać się z dokładną rozpiską koncertów:
9 lipca 2019 – Baltimore, Royal Arena
10 lipca 2019 – Allentown, PPL Center
13 lipca 2019 – Cincinnati, Riverbend Music Center
14 lipca 2019 – Evansville, Ford Center
16 lipca 2019 – Rockford, BMO Harris Center
17 lipca 2019 – Bonner Springs, Providence Center Amphitheater
21 lipca 2019 – Council Bluffs, WestFair Amphitheatre
23 lipca 2019 – Sioux Falls, Denny Sanford Center
24 lipca 2019 – Bismarck, Bismarck Event Center
25 lipca 2019 – Billings, Rimrock Auto Arena
4 sierpnia 2019 – Vancouver – Rogers Arena
6 sierpnia 2019 – Saskatoon, SasTel Center
9 sierpnia 2019 – Fargo, Fargodome
10 sierpnia 2019 – Cedar Rapids, US Cellular Center
11 sierpnia 2019 – Fort Wayne , Allen County Coliseum
13 sierpnia 2019 – Grand Rapids, Van Andel Arena
16 sierpnia 2019 – Ottawa, Richcraft Live
17 sierpnia 2019 – Quebec, Videotron Centre
18 sierpnia 2019 – Gilford, New Hamsphire Pavilon
Bilety na ogłoszone koncerty zakupić możecie już między innymi poprzez oficjalną stronę Marilyna Mansona. A nam – Europejczykom – pozostało tylko trzymać kciuki, że Hell Never Dies zawita jesienią także i na nasz kontynent!