Polski zespół Closterkeller jest aktualnie w trasie koncertowej z okazji 30-lecia albumu Blue.
Blue to drugi album studyjny polskiej grupy muzycznej Closterkeller wydany w roku 1992. Zaś polskojęzyczna edycja krążka w wersji kompaktowej ukazała się w 1999 roku. Właśnie na wyjątkowych koncertach, prócz największych przebojów, słuchacze mają okazję zapoznać się z całym wydawnictwem na żywo, które w tym roku obchodzi swoje trzydziestolecie. Tak też było w Toruniu, 6 listopada, w klubie Dwa Światy.
Najpierw byłam w mieście X i piszę to z płaczem, że mieliśmy aż dwa supporty na Closterze (po co tyle?) i żaden nie był w klimacie. Męczący frustrat Horta (Anja, kogo ty promujesz, jezuuuuuuuuu?) i niezrozumiany, bo po białorusku śpiewający Znich. Dłużyło mi się strasznie i łeb pękał od niechcianych dźwięków. Poszłam po rozum do głowy i pojechałam do Torunia i jestem szczęśliwa. Stilnox dał super występ. Czas mi się nie dłużył. No i miałam siłę i ochotę na Clostera. Występ bardzo spoko. Cały koncert oceniam bardzo dobrze. Wiem, że w Warszawie płaczą (pozdrawiam Siksę ;p). Ja cieszę się, że pojechałam do Torunia. Było warto.
Byłem na koncercie i może nie będę się skupiał na Closterze, bo to zawsze jest wow. Powiem o supporcie, czyli o Stillnox, będzie krótko bo w 3 słowach: Wow, Wow, Wow. Szacun Stillnox, że robicie tak świetną muzę, co za pejzaże, co za klimat i to jest polskie! I pasowało do klimatu Blue. Idealnie. Och yes drodzy, tak się robi dobry koncert.
Piękny koncert. Support mnie zmiótł. Znałem już Stillnoxa z internetu. Jaka szkoda, że Closterkeller nie jeździ z samym Stillnoxem na całej trasie, bo bym jeszcze w niejedno miejsce zawitał. O. Rydzyk, ale O. impreza ominęła.
Ale wam zazdroszczę. Mieliście chyba najlepszy i najmniej problemowy rozkład jazdy z całej trasy Blue. Stillnox robi świetną muzę. Szkoda, że w moim mieście nie było im dane zagrać przed Closterem.