Polski zespół BOKKA powrócił z najnowszym albumem o tytule Blood Moon. Polećmy więc na ich księżyc i dowiedzmy się, czy warto tam zostać na dłużej.
Odliczanie do lotu
(…) Pierwszą odsłoną albumu Blood Moon jest piosenka tytułowa opowiadająca o niemożności pogodzenia się z błędami, których nie da się naprawić. Poczucie winy jest tak silne, że potencjalny koniec świata zdaje się być jedyną nadzieją na wybawienie od własnej udręki. (…)
Faktycznie słychać bardzo wyraźnie w kawałku ten ból. Jednakże najwięcej uwagi przykuła melodia rodem orkiestry. Nie myślałam, że BOKKA skusi się na taki krok. Gdy wokalistka zaczęła śpiewać, także mi się z kimś skojarzyła. Tylko nie wiedziałam z kim. Z ciekawości przeczytałam więc komentarze pod utworem na YouTube i tam natknęłam się na wzmiankę o Björk. Wówczas mnie olśniło, to właśnie z nią mi się skojarzyła. W sumie ciekawe, ponieważ dać taką propozycję na start tracklisty, i jeszcze jako singiel, to jest to ciut ryzykowne. Wyszło bardzo dobrze, lepiej niż się spodziewałam.
Start lotu
Tutaj mamy mieszankę kolejnych singli – drugi utwór z tracklisty, to trzeci singiel, a trzeci kawałek, to drugi singiel. Taki mały miszmasz. How… It All Ends to kumulacja gęstych emocji, a ciężki transowy beat i bas podkreślają dramaturgię sytuacji i narastający niepokój związany z końcem świata. Z kolei „900 powstał w dniu, w którym dokładnie tyle było zachorowań na COVID-19 w Polsce i był to przerażający wówczas rekord”. Ciężko mi jest wybrać, która propozycja jest lepsza. Obie uważam za naprawdę świetne numery, choć 900 jest bardziej… wciągające i na dłużej zapada w pamięć. Jestem przekonana, że na koncertach ów kawałek zrobi furorę. No i ta boska warstwa tekstowa!
Zaraz wylądujemy
Jesteśmy na księżycu
Nie da się przejść obojętnie wobec Walk On A Wire, które wzrusza. Szczególnie wtedy, jeśli na myśli mamy także muzyczny wideo-klip – a właściwie mini-film z dialogami, którego pomysłodawcą jest młody reżyser Maciej Bierut. Za kamerą stanął Karol Łakomiec – rozchwytywany młody operator oraz również muzyk. Klip został wsparty przez Fundację Kultury Bez Barier, dzięki której osoby niewidome mogą skorzystać z audiodeskrypcji. Nie zapominajmy o rewelacyjnych rolach dwójki bohaterów, Piotr Głowacki i Alicja Wieniawa-Narkiewicz świetnie pokazali to, co formacja miała na myśli. Oby więcej takich przedsięwzięć!
Z Covid?! 😀 no proszę. Przecież już wszyscy wiedzą, że to była PLANdemia.