GODA, inaczej Jagoda Wojciechowska, to polska wokalistka, kompozytorka, aranżerka i autorka tekstów. Ostatnio wydała nowy singiel w duecie z Wiktorem Gaborem, Cały Świat.
Wydałaś właśnie singiel Cały Świat. O czym opowiada ten utwór?
Jest to utwór, który powstawał podczas pandemii, w momencie, w którym wszyscy byli sparaliżowani strachem o własne zdrowie i życie, ulice i miasta świeciły pustkami, a wszystkie drzwi, pozamykane na cztery spusty, otwierały się jedynie dla najbliższych. Postanowiłam opisać tą niecodzienną sytuację w nowej piosence. Bardzo chciałam, by ta cząstka otaczającej mnie rzeczywistości i świata – jakiego do tej pory jeszcze nie znałam – oraz towarzyszące temu emocje, zostały utrwalone w kawałku opisującym cały świat. Cały Świat jest o nadziei na lepsze jutro, smutku i odosobnieniu oraz o niezłomnej wierze w powrót przed pandemicznej normalności. Opisuje to, co widziałam i czułam. To opowieść o tęsknotach i trudnych chwilach, które warto powierzać Bogu. A także o tym, że czasem tak prozaiczna i, wydawać by się mogło, zwyczajna rzecz, jaką jest spotkanie z przyjaciółmi czy rodziną lub spacer po lesie, mogą stać się największym marzeniem uwięzionych samotnie w swych mieszkaniach ludzi.
W kawałku słychać gościnnie Wiktora Gabora. Jak doszło do tej współpracy?
Z Wiktorem poznaliśmy się kilka lat temu, na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Oboje studiowaliśmy wokal jazzowy i już na pierwszej imprezie studenckiej złapaliśmy wspólny vibe. Nocne rozmowy o filozoficzno-psychologicznych sprawach ludzi i świata mocno wpłynęły na dalszy rozwój naszej znajomości. W czasie tych kilku lat zdążyliśmy się zaprzyjaźnić, a pandemia tylko zacieśniła więzy, co poskutkowało wspólnym – razem z ówczesnym współlokatorem Wiktora, wspaniałym saksofonistą, dr Szymonem Zawodnym – numerem pod tytułem Koronawirus to jest hit, stworzonym w potrzebie muzycznego rozładowania i chęci rozśmieszenia słuchaczy. Wtedy po raz pierwszy do głowy wpadł mi pomysł duetu z Wiktorem. Uznałam, że warto byłoby nagrać coś wspólnie, zwłaszcza, że jeszcze nigdy nie nagrywałam żadnego duetu na swoją płytę. Wiedziałam, że Wiktor nie odmówi współpracy, więc Cały Świat tworzyłam już ze świadomością tego kto będzie go ze mną wykonywał. Zapytałam go oczywiście dopiero jak numer został już napisany, ale na szczęście – mimo wątpliwości czy nasze głosy będą ze sobą dobrze współbrzmieć – zgodził się. Chyba jednak nam się udało, bo dostaliśmy spory odzew z pozytywnymi opiniami, że numer jest super i świetnie razem brzmimy! Wiktor bardzo dobrze mnie zna, więc doskonale wiedział o co chodziło mi w piosence i co chciałam w niej przekazać, co bardzo ułatwiało pracę. Być może to również dzięki temu, że w wakacje przed pandemią udało nam się zwiedzić wspólnie “pół świata” – piosenka wyszła tak szczera i spójna.
Cały Świat to także zapowiedź twojego najnowszego albumu – Pomiędzyczasie. Jaka to będzie płyta?
Będzie to album, który określany jest mianem nowego gatunku – Alternative Depressive Pop, czyli połączenie klimatu soft rocka i alternatywy z szeroko pojętym popem opartym na jazzowych harmoniach. Jest to mój alternatywny świat, w którym opowiadam różne historie widziane przez pryzmat moich odczuć i spostrzeżeń. Pomiędzyczasie to silne i nierzadko trudne emocje wyrażone w subtelnych oraz nieoczywistych tekstach pełnych sprzeczności, które w połączeniu z melodyjnymi motywami muzycznymi tworzą wielowarstwowość Pomiędzyczasu. Między wierszami wyczytać będzie można ukryte w nim znaczenia, które uwielbiam. Będzie to płyta przede wszystkim bardzo emocjonalna. Jest to moje lekarstwo na zabieganie współczesnego świata, to fragment życia pomiędzy obowiązkami a pracą. To zakątek czasu, który charakteryzuje się unikatowym stylem. Album jest uniwersalny, dedykowany każdemu, kto potrzebuje chwili oddechu. Niedosłowny, nienachalny niedopowiedziany…
Wobec tego, czy płyta Pomiędzyczasie będzie się znacząco różniła od Samotności? Może będą podobne elementy?
Chciałam, żeby Pomiędzyczasie była kontynuacją Samotności. Dlatego będzie ona nawiązywać momentami do swojej poprzedniczki, jednak klimatycznie i tekstowo będzie zupełnie inna i zdecydowanie trudniejsza.
Jak było z Samotnością?
Samotność tworzyłam będąc jeszcze bardzo młodziutka, to była płyta dojrzewającej dziewczynki, która patrząc na świat przez różowe okulary, chciała opowiedzieć historię ludzi niezauważanych, wykluczanych przez społeczeństwo. Przekaz już od początku miał być na tyle prosty, by mógł dotrzeć do jak największej ilości słuchaczy, taki był cel Samotności – miała uwrażliwić na innych, na cierpienie i na emocje ludzi wokół. Można byłoby śmiało nazwać ją płytą „na depresję”, na smutny dzień. Jak masz słaby dzień i przesłuchasz całą Samotność to się „wypłaczesz” i przechodzi, od razu jest lepiej. Sprawdzone – działa. I bardzo mnie to cieszy! Bo oznacza to, że mój cel został osiągnięty.
A teraz?
Pomiędzyczasie natomiast, to płyta już dużo dojrzalszej Jagody, która w międzyczasie stała się GODĄ i obserwując ludzi wokół „przefiltrowywała” wszystko przez swoje emocje i przeżycia. Poruszam w niej trudniejsze historie. Historie całego świata opowiadane dźwiękami z pogranicza klimatów alternatywy, rocka i popu, opartych na jazzowych harmoniach i „anielskich chórkach”, które przeplatały się już w Samotności, ale w Pomiędzyczasie staną się bazą muzyczną większości utworów. Z podobieństw – będzie kontynuowany Prolog i Epilog, czyli początek i zakończenie historii opowiadanych na tej płycie. Będą one w troszeczkę innej formie ale klamra kompozycyjna zostanie zachowana. Pomiędzyczasie będzie płytą ostrzejszą, mocniejszą, dojrzalszą i…przepełnioną emocjami – najistotniejszym elementem każdej z moich powstałych i przyszłych płyt. Emocje są muzyką , a muzyka – emocjami.
Co oznacza tytuł krążka “pomiędzyczasie”?
Długo myślałam nad tytułem drugiej płyty, początkowo chciałam nazwać ją “nadzieja”, jeszcze za czasów Samotności, ale z biegiem czasu i upływu lat… (śmiech) Uznałam ten tytuł, “nadzieja”, za zbyt infantylny i prostolinijny. Szukałam nazwy, która będzie w stanie opisać to, co się na tej płycie dzieje. Uznałam, że „pomiędzyczasie” będzie idealne. “Pomiędzyczasie” to fragmenty życia, chwile, które są piękne i ulotne, oraz ulokowane są „w pomiędzy-czasie”, czyli między pracą, życiem, a obowiązkami. “Pomiędzyczasie” to momenty, w których rozgrywają się najciekawsze sytuacje, tworzą się najpiękniejsze wspomnienia, ale i rodzą się najważniejsze emocje. W “pomiędzyczasie” dzieją się wspaniałe i niesamowite rzeczy, które pozostają tam, na zawsze, niezapomniane i niezapisane. Ja swoje zapisałam i nagrałam, żeby nigdy ich nie zapomnieć. Zapisałam też po to, żebyście i wy nie zapomnieli. „Pomiędzyczasie” jest piękne, trochę tajemnicze, trochę magiczne i bardzo osobiste, dlatego bywajcie w nim często.
Czy będzie jeszcze jeden singiel?
Tak, tak! Jak najbardziej planuję wydać jeszcze jeden singiel, będzie to piosenka, o dość niepozornym tytule Kożuch (z mleka), do którego będzie także bardzo ciekawy teledysk i premiera planowana jest na jesień tego roku. Będzie to utwór pozornie bardzo prozaiczny, ale tylko pozornie… i na razie nie będę zdradzać więcej szczegółów, ponieważ chciałabym, żeby była to niespodzianka! Ale już teraz zapraszam wszystkich bardzo bardzo serdecznie do oczekiwania na niego, bo ten numer będzie na prawdę sztosem! A do tego czasu, mam nadzieję, że Cały Świat wam się nie znudzi i wciąż będzie leciał z głośników.