Magia i LGBT: Te wiedźmy nie płoną

0
698
Magia i LGBT: Te wiedźmy nie płoną
fot. Agnieszka Szachowska

Nastoletnie problemy, Salem, magia i LGBT: Te wiedźmy nie płoną

Nastoletnia czarownica Hannah Walsh niedawno rozstała się ze swoją dziewczyną. Ich rozstanie przypada na moment, kiedy podczas ogniska z okazji zakończenia roku szkolnego uczniowie odnajdują wyrysowany pentagram oraz krwawą ofiarę z szopa. Ze względu na niedawne wydarzenia w Nowym Jorku Hannah zaczyna obawiać się o życie swoje i swoich bliskich. Tym bardziej, że kilka dni później dochodzi do pożaru domu jednego z jej przyjaciół, a ona sama otrzymuje list z groźbą: „Teraz czas na ciebie”…

Czy za tym wszystkim stoi Krwawa Wiedźma? A może Łowca Czarownic? Co wydarzyło się w Nowym Jorku? Czy Hannah i Veronica do siebie wrócą? Co z Morgan – dziewczyną, której Hannah ewidentnie wpadła w oko? Czy sabat w Salem może czuć się bezpiecznie?

Motyw LGBT w Te wiedźmy nie płoną

Pierwsze, co rzuca się w oczy, kiedy czyta się tę książkę, jest orientacja głównej bohaterki – Hannah jest świeżo po rozstaniu ze swoją dziewczyną. Czuje się zraniona, a ponadto, po niedawnym coming oucie, musi mierzyć się z tym, jak otoczenie zaczyna ją traktować. I tu dochodzimy do pierwszej zalety tej powieści: to, jak autorka poprowadziła wątek LGBT. To, iż w lekki sposób ukazała coming out głównej bohaterki, a zarazem nie pominęła problemów, z jakimi stykają się osoby innej orientacji niż heteroseksualna. Bo powiedzmy sobie wprost: nieważne, w jakim kraju i w jakim środowisku obracają się osoby LGBT. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie je inaczej traktował niż przed coming outem. Tutaj została poruszana kwestia zarówno tego, że rodzice Gemmy (przyjaciółki Hannah) zaczynają inaczej traktować Hannah. To, jak rodzice Hannah zareagowali na jej „wyjście z szafy”. To, jak otoczenie Morgan zareagowało na jej oświadczenie, iż jest nieheteroseksualna. Isabel Sterling nie tylko nie odbiera powagi tym problemom i tego, jak bardzo one są istotne – na dodatkowo potrafi je przedstawić w lekki i niepretensjonalny sposób. Bez zbędnego patosu i napuszenia.

Warsztat Isabel Sterling

Generalnie, TWNP czyta się bardzo dobrze, a wręcz się ją pochłania. Może być to spowodowane tym, iż jest to powieść raczej dla młodego odbiorcy (sama Hannah ma 17 lat), albo po prostu taki Sterling ma styl. Niezależnie od tego, będzie to dobry wybór na wolny weekend. Wtedy, gdy nie mamy za dużo czasu, a chcemy przeczytać coś lekkiego i przyjemnego.

Balans między magią a rzeczywistością

Kolejnym plusem tej historii jest balans między magią i wiedźmami a problemami typowymi dla nastolatków. Z jednej strony mamy kwestię sabatu, rytuałów i magii, a z drugiej – rozstania, college, imprezy. Autorka dobrze wyważyła proporcje między opowieścią o czarownicach a historią o nastolatkach. Z jednej strony tłumaczy czytelnikowi, jak wygląda sabat i jakie rządzą nim reguły, a z drugiej – pokazuje typowe dla okresu dorastania problemy i to, co jest dla bohaterów ważne. Niczego tu nie jest za dużo ani za mało. Żaden z motywów nie przytłacza i wypycha się przed szereg, co jest sporą zaletą.

Nie można również odmówić tej książce zaskakujących zwrotów akcji. Wydarzeń, które rozgrywają się w najmniej oczekiwanym momencie. Postaci, które w jednej chwili z pozytywnych i lubianych stają się znienawidzonymi czarnymi charakterami. A także zakończenia, którego chyba nikt się nie spodziewał.

Uniwersalna historia dla każdego

Warto również zaznaczyć, że Te wiedźmy nie płoną mogą zaciekawić zarówno bardzo młodą osobę, jak i starszego odbiorcę. Ja już nie mam tylu lat, co Hannah, jednak bardzo dobrze się bawiłam, czytając jej perypetie. Pomijając jeden z moich ulubionych motywów – wiedźmy i czary, bliskie mi były problemy głównej bohaterki. Kwestie szlabanu, niezrozumienia przez otoczenie (nie tylko przez swoją orientację) i rozstania to jest coś, czego doświadczył każdy z nas. Niezależnie do wieku. Ta historia sprawiła, że chwilami czułam się, jakbym znowu miała naście lat i zupełnie inne problemy. Mało która książka potrafiła mnie tak zaangażować!

Podsumowując… Jeżeli lubicie historie o czarownicach, nie przeszkadza Wam wątek LGBT i szukacie czegoś lekkiego ( na tzw. „jedno posiedzenie”), to Te wiedźmy nie płoną będą dobrym wyborem! Nieważne, czy macie kilkanaście lat, czy więcej – ta książka na pewno przypadnie Wam do gustu!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments